— Uwierz mi, Lateef. — Nemora machnęła ręką i sięgnęła po piwo, między palcami wciąż trzymając tlącego się skręta. — Czasami jeden Eliot Velvela w moim życiu to już za dużo.
Czarownica zamilkła, zmarszczyła brwi i staranie przeanalizowała posturę wszystkich Eliotów. Jej twarz w końcu przybrała wyraz łagodnego zaskoczenia, a na ustach pojawił się niewielki, choć serdeczny uśmiech. Była to sytuacja niecodzienna, zaskakująca i dziwna, jednak Pani Hardam wiele już w swoim życiu widziała i nie była tym wszystkim jakoś specjalnie oszołomiona.
Obrót tych zaskakujących wydarzeń sprawił jednak, że Nemora w ogóle nie żałowała przyjścia tutaj; zapowiadało się na naprawdę dobrą imprezę.
— Nigdy nie mówiłeś, że masz braci.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz