'Przeklęty koń..' Woda ochlapała jego twarz, już całkowicie przemoczoną od słonej bryzy, gdy zrobił coś wyjątkowo nierozważnego. Złapał za ogon nieświadomego kelpie. Siła z jaką woda go pochłonęła i próbowała wedrzeć się w jego gardło mało nie strąciła go całkowicie w ciemną toń.
Tropił tego osobnika od kilku dni, gdy ludzie z pobliskiego miasteczka zdecydowali się dorzucić do nagrody - ponoć ktoś mało nie utonął ostatnim razem. Udało mu się zagonić kelpie do mniejszej zatoczki, ale widocznie, był głębszy kawałek ukryty pod powierzchnią wody gdzie teraz pędzili obydwoje. Mało nie wyrwało mu ramienia ze stawu.. Z trudem utrzymując oddech we wzburzonej wodzie wbił nóż w zad konia, zmuszając go by wybił ku powierzchni. Głośne rżenie demona przykuło uwagę paru rybaków, którzy próbowali łowić w spokoju z łodzi. 'Łooops..' Nie miał zamiaru przepraszać, ale też nie lubił przeszkadzać innym. Każdy ma swoje zadania do zrobienia, mniej lub bardziej przyjemne.
Ponad wodą jego waga była odczuwalna mocniej, przesiąknięte ubrania obciążały jego ruchy, ale chroniły przed przyklejeniem do samego konia. Gdy ktoś dosiada kelpie, nie może zejść póki cały nie znajdzie się w wodzie. Wtedy jednak, jest już za późno na reakcje, koń pożera ociężałe od wody ofiary. Zazwyczaj..
- Spokój bestio..! - Podciągnął się wbijając nóż głębiej i złapał za grzywę gdy woda uderzyła go prosto w twarz, nie witając go zbyt gorąco ponownie pod taflą.
Tym razem kelpie nie pozwalało sobą sterować, ruszało prosto w dół. Pół chroniony przed bezpośrednim nurtem przez grzywę z alg, złapał za swój cienki srebrny nóż i wbił go w miękki punkt przy żebrach. Stworzenie ryknęło pod wodą gwałtownie zanim całkowicie zamarło w miejscu i zaczęło powoli opadać ku głębinom. Chłopak wyciągnął swój nóż, wsadził w cholewkę buta i zaczął płynąć ku powierzchni gdy zaczęło go dusić w środku a światło poza zasięgiem..
'Kurwa..'
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz