zamknij

Obraz 1


Katorpha to tajemnicza kraina, pełna magii i niebezpieczeństwa...





PORANEK | DZIEŃ | ZMIERZCH | NOC
WIOSNA | LATO | PÓŹNA JESIEŃ | ZIMA
BEZCHMURNIE | ZACHMURZENIE | ŚNIEG| BURZA ŚNIEŻNA

Plotkara

Plotka 3

Już wkrótce...

Plotka 2

Już wkrótce...

Plotka 1

Rozpoczęcie nowego roku szkolnego zawsze jest zwiastunem nowych plotek! Mam nadzieję, że wkrótce okażą się tematy godne mojej uwagi. Nie zawiedźcie mnie, świeżaki!
Bądźcie na bieżąco i do zobaczenia już wkrótce! Wasz/a xyz ;*

Plotkara - kody

Informacja

NABÓR OTWARTY
Zgłaszanie swoich blogów tylko w zakładce "współpraca" (Administracja ➔ Współpraca)
Nie wiesz, jak dołączyć i od czego zacząć? Przeczytaj regulamin i pomoc, albo dołącz do naszego DISCORDA! tam odpowiemy na wszystkie nurtujące Cie pytania.

Tablica Ogłoszeń

Akademia Nook of Wolves zaprasza wszystkie magiczne istoty do październikowego naboru.

Strażnicy ostrzegają o obecności Byczorogów Miedzianych w lasach obok stolicy. Prosimy o zachowanie ostrożności.

Biblioteka Miejska zaprasza nowych i starych czytelników!

Sklepy w Taau oraz Everfar padają ofiarą licznych kradzieży, oraz napaści. Policja podejrzewa, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą. Apelujemy o najwyższą ostrożność.

Eventy

ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO — zapraszamy wszystkich nowych uczniów do zakwaterowania się w swoich pokojach i zwiedzenia akademii.

JESIEŃ NADCHODZI — Everfar zaprasza na święto dzwonków. Dajcie wciągnąć się w wir beztroskiej zabawy. Czeka na was piwo korzenne, ciepłe desery, różne zadania oraz atrakcje.

A oto najlepsze zabawy tegorocznego Święta Dzwonków:

❶ Grupowe polowanie na Byczorogi. ❷ Wesołe Miasteczko nieopodal jarmarku. ❸ Tańce przy muzyce na żywo. ❹ Stragany z pysznym jedzeniem. ❺ Nocne ognisko integracyjne.
By
|
16:48
|
    Halo? Sasza? Słyszysz mnie?!
    — Tak, mamo, głośno i wyraźnie. Nie musisz tak krzyczeć.
    Och, wybacz…
    — Mamo, włącz jeszcze kamerę.
    A nie jest włączona? Przysięgam, że włączyłam… Faktycznie, jednak nie. A teraz?
    — Teraz cię widzę.
    Jak się czujesz? Dawno się przeniosłaś?
    — Dzisiaj rozpakowałam ostatnie rzeczy. Niby nie było tego dużo, ale i tak nie mogłam znaleźć miejsca na włóczki.
    I gdzie je w końcu schowałaś?
    — Na razie do szafy, potem będę myśleć dalej.
     A jak się czujesz?
    — Totalnie podekscytowana…
    Rozmowy z mamą były tym, czego Saszy najbardziej brakowało, odkąd opuściła Ukohomę. Nie zawsze poruszały nie wiadomo jak głębokie tematy, dotyczyły raczej spraw codziennych, ale dawały im obu poczucie pewnego rodzaju komfortu i bliskości. Jako że nie widziały się już od dłuższego czasu, obie miały ogromną potrzebę porozmawiania o mniej lub bardziej istotnych sprawach (chociaż zdecydowanie więcej poruszały tych zupełnie błahych).
    I to było jak najbardziej w porządku.
    Rozmawiały dość długo. Na tyle długo, że Sasza zmieniła pozycję siedzącą na leżącą i odwrotnie już co najmniej pięć razy. Było jej coraz bardziej niewygodnie, zaczęła potrzebować ruchu, zdążyła też już zgłodnieć. Nie chciała jednak przerywać rozmowy z takich powodów – ostatecznie przecież nie wiadomo, kiedy nadarzy się kolejna okazja na pogaduchy z mamą.
    Rodon natomiast cały ten czas "leżał" na końcu łóżka zwinięty w kulkę, jakby spał, choć jako byt niecielesny nie musiał zaspokajać żadnych potrzeb fizjologicznych, nie musiał spać, pić, jeść; prawdopodobnie nawet by nie potrafił. Więc po prostu leżał, choć i leżeniem trudno to nawet nazwać, bo przecież nie dotykał łóżka.
    Kiedyś Sasza zastanawiała się, w jaki sposób Rodon funkcjonuje – jak to się dzieje, że choć zdaje się nie dotykać niczego ani nikogo, czasem sprawia wrażenie, jakby to właśnie robił; albo dlaczego, choć niby nie przenika przez materię, wydaje się przenosić z miejsca na miejsce dość swobodnie – niestraszne mu były różnice w wysokości czy odległości, ale sama Sasza nigdy nie widziała, żeby Rodon schodził po schodach czy przechodził przez drzwi. Po latach jednak przestało ją to aż tak nurtować ze zwykłego przyzwyczajenia do niewiedzy, uświadomienia sobie, że tych informacji nigdy nie zdobędzie. Czasem tylko, w momentach jak ten, gdy Rodon potrafił jednocześnie zajmować całą przestrzeń łóżka jak i jego kawałek – percepcja była więc wyraźnie zaburzona – pojawiała się w niej pojedyncza iskra, motywacja do tego, by ostatecznie rozgryźć tę tajemnicę.
    Nic z tym jednak nie robiła, bo nie chciała naruszać jego przestrzeni osobistej z szacunku do niego (choć czy można w ogóle mówić o przestrzeni osobistej w stosunku do czegoś, co nie miało ciała?)
    Ej, mamo, masz chwilę? – w tle rozbrzmiał głos Swena.
    Za chwilę, rozmawiam teraz z Saszą i…
    No coś ty. Dlaczego nas nie zawołałaś? Hej, młoda. Jak tam? Co u ciebie? Albo nie. Nie mów. Za chwilkę. Stefan! Chodź tu!
    Zajęty jestem! Czego chcesz?!
    Mama rozmawia z Saszą! Chodź tu!
    I tak chwilę później pojawił się jeszcze Stefan. Ostatecznie więc siedzieli przy sobie we trójkę, przepychając się przed laptopem, a po drugiej stronie Sasza – nie mogli się ze sobą nagadać.
    Niestety, nie mogło to trwać wiecznie. Musieli już wracać do swoich zajęć. Tym bardziej, że Ukohoma przygotowywała się do ruszenia w drogę, a ten okres zawsze był angażujący.
    — A co robi tata?
    Pracuje przy spisie przy pakowaniu ekwipunku. Wiesz, jak zawsze.
    — Jasne. Na północ?
    Tak, już najwyższa pora. Zbliża się zima.
    — Tęsknię za wami.
    My za tobą też. Bardzo nam cię brakuje.
    A kiedy przyszła pora pożegnania, Sasza aż skuliła się w sobie.
    Ucałujcie ode mnie tatę.
    — Oczywiście. Kochamy cię.
    Ja was też.
    Już chwilę później dziewczyna wyłączyła laptopa i z cichym westchnieniem wstała z łóżka. Czuła smutek, tęsknotę, ekscytację również, bo ostatecznie przecież powoli zaczynała życie, o którym przecież tak długo marzyła. Tak wiele różnych emocji w jednym momencie trochę ją przytłoczyło. Potrzebowała to rozchodzić.
    Narzuciła więc kurtkę, wsunęła buty i wyszła. Rodon ruszył za nią, choć trudno stwierdzić, w którym momencie tak właściwie wstał z łóżka.
    Nie wiedziała, dokąd się kierowała, ale to akurat nie było jakoś szczególnie istotne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz stopka

Obraz stopka
design by Rinne Lasair