— No... nasza, będzie z nami mieszkać jest z nami w jednym pokoju.
Hyi wydawała się nie rozumieć zdziwienia nowej współlokatorki Rybka była w ich pokoju, stała w akwarium na biurko, logiczne więc było, że rybki były ich, a nie cudze, w końcu, co cudze rybki mogły robić w czyimś akwarium.
— Zabrałam z jakiejś sali lekcyjnej, bo biedactwa się dusiły. Tragiczne warunki, wiesz? — rzuciła Hyi, spoglądając na pływającego radośnie Neptuna.
Zastanawiała się, czy później nie przerobić mu zbiornika, ale na chwilę obecną, maleństwo musiało się zadowolić niezbyt urozmaiconą przestrzenią.
Hyi wzięła jedną z toreb Crystal i postawiła na łóżku, do którego dziewczyna podeszła. Stwierdziła, że nie będzie jej w niej grzebać i pomagać układać, to było nietaktowne, więc po prostu odłożyła ją.
Sięgnęła po mgiełkę w płynie i spryskała nią swe ręce, pokryte turkusowo-pomarańczowo-czarno kolorowymi łuskami. Musiała je czasem nawilżać.
— Cześć Crystal — przywitała się jeszcze raz.
Zmrużyła oczy.
— Kryształ bursztyn? — przekrzywiła głowę. — W sumie, mnie też coś takiego zrobili, wąż morski. Nasi rodzice byli jednakowo kreatywni. To tak jakby nazwać wampira Krwiopijc Czosnkowy.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz