Jej mina wyrażała przez krótką chwile zażenowanie, gdy zadał jej pytanie. No fajny chłopak. ale troszkę był... nietypowy, ale nie mogła ona tak szybko oceniać. Jej uszy postawiły się na baczność.
— No mam, całkiem ciekawą z resztą — zaśmiała się już radośnie, widząc. że chłopak wyraźnie żałował, że zadał akurat tak to pytanie, a nie jakoś inaczej. Pewnie beształ się teraz w duchu, co nieco znów rozbawiło dziewczynę. Chwilkę się zastanowiła i za chwilkę dodała w lekkiej zadumie:
— W sumie dużo osób tutaj, to potrafi, wiele osób jest zmiennokształtnych — pokiwała głową, by sama sobie przytaknąć na własne słowa. Z uwagą słuchała słów chłopaka, jego punkt widzenia był interesujący.
Jednak nie wszystko co mówił było dla niej prawdą. Nie każdy lubił to kim jest, a niektórzy wręcz panicznie próbują się nie zmieniać, nie zamierzała jednak mu przerywać, ani deklarować swojej strony. Nie było to w jej interesie, a poza tym każdy mógł mieć własne zdanie, w końcu po to była to mityczna wolność słowa. Zatrzepotała uszami gwałtownie, jakby chciała zrzucić z nich niewidzialny brud.
— Czy doceniam samą siebie? — zapytała zaraz po nim sama siebie i na chwile się zamyśliła.
— To chyba nie ma większego znaczenia, choć myślę, że tak — Zatrzymała się na chwile i spojrzała mu głęboko w oczy. Dla niej ważniejsze było coś właśnie przeciwnego do tego co on mówił.
— Ważne jest to, jak inni Cie widzą... Czy jesteś dobrym człowiekiem? Czy może wręcz przeciwnie? — to było pytanie retoryczne, nie chciała żeby na nie odpowiadał.Nikt nie chciałby raczej mówić o sobie źle.
— Ale nam ciekawa rozmowa wyszła — roześmiała się wesoło i wtedy zobaczyła, że stoją przy wyjściu z ogrodów. Wyszli na plac szkoły, bardzo dużo nowych twarzy do zapamiętania.
— Może wymienimy się numerem telefonu? — spojrzała na niego figlarskim wzrokiem i wyjęła komórkę ze swojej torebeczki. Dziewczyna miała zamiar udać się jeszcze po jakieś drobne zakupy do Everfar.
No i musiała poznać swoje nowe współlokatorki, bo przeniosła się do innego pokoju. Choć równie dobrze mogła już znać te osoby. No i musiała potem napisać do Atei, żeby się spotkały może w wolnym czasie.
Dawno nie spędzała z nią już czasu.
— Co masz w planach teraz robić? — zapytała chłopaka ciekawsko. Co jak co, ale ona lubiła wtrącać się W nieswoje sprawy.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz