Smak gorącej czekolady to było coś czego chyba bardzo potrzebowałam, piłam od razu napawając się jej ciepłem, które rozlewało mi się w środeczku dając przyjemność. Po chwili moja chwila została lekko zachwiana przez uszatą istotę, była to urocza dziewczyna, która postanowiła akurat mnie poprzeszkadzać. Spojrzałam wokoło i faktycznie, być może tylko ja byłam tutaj nową osobą, reszta trzymała się w grupkach lub chociaż z dodatkową osobą.
Nie kojarzyła mnie, no tak więc tak jak myślałam, dobrze spostrzegła że jestem nowa. Zawładnęły mną mieszane uczucia co do tego, ale postanowiłam chodź postarać się być miłą, sama wiem że mam dziwny charakter więc nooo. Kiedy dziewczyna skoczyła przy mnie w formie białego lisa po prostu nie mogłam z zachwytu, którego nie ukazałam jakoś no ale cóż. Na prawdę jej forma liska mnie rozczuliła, była słodka, aż byłam w szoku że mogę to przyznać.
-Nazywam się Yelena- przywitałam się w końcu i posłałam jej lekki uśmiech. -Cóż, nie miałam być tutaj sama i jestem trochę zła na tą drugą osobę. Poza tym nie bardzo lubię tę całą temperaturę na zewnątrz-wytłumaczyłam jej. Z początku lisica była zaskoczona tym faktem, widziałam to, nie dziwiłam się jej w końcu była lisem i czuć było że uwielbia śnieg. Postanowiłam więc bardziej jej to objaśnić.
-To nie tak, że nie lubię śniegu czy samej zimy, nawet uwielbiam i bardzo lubię ale nie mogę być tam zbyt długo. Widzisz bo ja jestem ogniokrwistą-powiedziałam po czym w mojej dłoni rozjaśniała mała kulka ognia i zgasła.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz