Pierwszy dzień w szkole, czułam się tutaj zupełnie obco, nie wiedziałam gdzie co jest. Trudno mi było nawet znaleźć toaletę, a teraz jeszcze dostałam kluczyk do pokoju. Chociaż dostałam pomoc i jeden z nauczycieli powiedział mi gdzie iść.
Już po dłuższej chwili znalazłam się pod swoimi drzwiami do pokoju, z tego co było mi wiadomo był on jednoosobowy z czego się cieszyłam. Od kluczyłam i weszłam do środka dość ładnego pokoiku. Byłam mile zaskoczona widząc to, iż mam swoją przestrzeń kuchenną oraz łazienkę, a już gdy zobaczyłam możliwość skorzystania z wanny wiedziałam co zrobię po rozpakowaniu się. Pochowałam ubrania do wysokiej białej szafy, przyniosłam sobie krzesło i dzięki podwyższeniu mogłam umieścić pustą walizkę na szafie. Ostatnią walizkę rozpakowałam również niemal od razu, czułam się od razu lepiej z moimi księgami oraz rzeczami. Od razu na łóżku znalazł się biały pluszowy miś bez którego nie potrafiłam zasypiać, wierzyłam w to, że czasem odgania ode mnie koszmary.
Tak jak chciałam zdjęłam wszystkie rzeczy z siebie i weszłam do wielkiej wanny wypełnionej po brzegi cieplutką wodą. Czułam się w niej świetnie, nie chciałam z niej nawet wychodzić, jednak fakt tego, że miałam odebrać jajo skłoniło mnie do wyjścia. Wyczesałam włosy i ubrałam na siebie lekką przewiewną białą bluzeczkę, czarną spódniczkę oraz trampki. Zakluczyłam pokój i poszłam tak jak mi tłumaczono wcześniej.
Stojąc przed salą z której miałam wziąć smocze jajo trochę się stresowałam, bo co jeśli wybiorę takie, które mnie nie polubi? Jestem w tej klasie by chociaż trochę było mi łatwiej, mając smoczego przyjaciela nie będę się czuła sama tutaj. Wzięłam parę głębszych oddechów i weszłam do środka, moim oczom od razu ukazało się jajo w jasnych kolorach, było przyozdobione kryształem w podobnych kolorach. Nie zastanawiając się dłużej wybrałam właśnie te.
-Witaj mały-rzekłam patrząc na jajo.
Po krótkiej rozmowie z nauczycielem udałam się z powrotem do pokoju tuląc jajo do klatki piersiowej. Przechodząc korytarzami zorientowałam się, że zabłądziłam a obok żywej duszy, jednak po chwili usłyszałam czyjeś kroki zmierzające w tym kierunku.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz