Kiedy dotknęła ciałem puszystego śniegu, poczuła się jakby znów była na Glancpolu. Choć w tym przypadku nie była przynajmniej sama i miała towarzystwo, co było dużo lepszą opcją. Nadstawka uszy, słysząc charakterystyczne pochrupowanie śniegu. Ten dźwięk sprawił, że samiczka napuszyła się nieco. — Naprawdę? To cieszę się, że to ze mną był ten przełomowy moment! — otarła się o jej nogę swoim ciepłym futrem, a potem rzuciła się w śnieg, tak jakby polowała na myszy, jednak też gwałtowny skok był zwykłą oznaką zabawy. Kiedy po paru sekundach udało się jej wyciągnąć łepek spod grubej warstwy puchu zobaczyła białego wilka. Jej oczy zaświeciły się na sekundę. Była szczęśliwa. Rozbawiona. Nawet bez magii mogła zobaczyć pozę zapraszająca do zabawy.
Również wyciągnęła tyłek w górę, jednak ta zrobiła to po to by po chwili skoczyć na wilka wesoło i się zaśmiać lisio. Skoczyła wilczycy na plecy i próbowała przewalić na bok, ale sama upadła w śnieg. Musiała się cała otrzepać energicznie. Powąchała wilczyce. Kojarzyła ten konkretny, słodki zapach lasu — Nazywasz się Atea? — zapytała z ciekawością. Kojarzyła większość uczniów. W końcu była przewodniczącą szkoły, to też takie rzeczy nie były niczym dziwnym.
— Jestem Cëiteag — dodała po chwili kąsając ją pyszczkiem w jej szyję dla zabawy. Po tym geście odskoczyła na chwilę do tyłu i spojrzała na Yelene — Nie jest Ci zimno? Jak coś to mów — wolała się upewnić, nie chciała żeby ogniokrwista ucierpiała. Nie wiedziała, jak długotrwałe wychłodzenie działało na jej rasę. Podreptała wesołym krokiem do niej i spojrzała w górę, lekko przekręcając łepek.
— Szkoda, że jestem taka mała w tej formie, tak to mogłabym cię ogrzać — zachichotała i spojrzała spowrotem na wilczyce.
— Ateo, poznaj Yelene, Yelene poznaj Atee! — wykorzystała sytuację i zamerdała wesoło ogonem, unosząc go w górę. Obydwie dziewczyny wydały się jej nieco osamotnione, więc poznanie je ze sobą było ruchem taktycznym. W końcu czuła, że musi pomagać osamotnionym uczniom i nie tylko.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz