Słuchałem uważnie tego, co mówił chłopak. W końcu to były odpowiedzi na moje pytania! Postanowiłem mu najpierw dać skończyć odpowiadać na wszystkie, a dopiero potem zadać ich więcej. Pierwsza odpowiedź narodziła kolejne pytanie. Smakowite kąski? Co on miał na myśli? Tutaj raczej takowych nie znajdzie, w końcu to jest szkoła, raczej wątpliwe by udało mu się kogokolwiek upolować. Druga odpowiedź? Sprawiła, że delikatnie się zarumieniłem, jednak nie było to coś, czego bym się nie spodziewał. W końcu mimo wszystko las jest lepszą opcją niż akademik, gdzie wystarczy być odrobinę za głośno albo dać się złapać, a cała szkoła będzie wiedzieć kiedy i z kim spałeś. Las mimo wszystko brzmiał na bardziej prywatną opcję, chociaż rzeczywiście, teraz gdy jest mróz o poślizg bardzo łatwo i normalnym. Odpowiedzi na pytanie trzecie i czwarte sprawiły, że mój ogonek lekko zadrżał. Oho! Nowy kolega z klasy! Uśmiech sam powędrował na moje usta. Jednak teraz chłopak zaczął mi zadawać pytania, a ja zaśmiałem się lekko i powiedziałem.
-Cóż, tak byłoby sprawiedliwie. Przyszedłem, by poszukać w śnieżynkach inspiracji do mojej nowej zimowej kolekcji ubrań. Jestem w klasie Proekologów tak samo jak ty, więc mam nadzieje, że będziemy się dogadywać. Poza tym wspomniałeś coś o "smakowitych kąskach" i coś mało mi się chce wierzyć, że mówiłeś to nie dosłownie. Mógłbyś to lekko rozwinąć?- Spytałem z niewinnym, uroczym uśmieszkiem na ustach, wkładając rękę do kieszeni. Niby dlatego, ponieważ jest zimno, lecz tak naprawdę zacisnąłem ją lekko na paralizatorze. To było tylko takie małe ubezpieczenie, bym mógł poczuć się pewniej. Nie mam zamiaru zostać kimś, kto ot tak atakuje nowych uczniów, ale też nie mam zamiaru zostać zjedzony przez nowego ucznia.