Patrzyłem na chłopaka, obchodząc go powoli, dookoła, uważnie analizując to, co mówił. W końcu zatrzymałem się przed nim i mruknąłem z zaciekawieniem.
-Zawsze jesteś tak oficjalny, czy tylko wtedy gdy ktoś na ciebie wpada?- Po czym cicho zachichotałem, uśmiechając się do niego szeroko. Nie wydawał się zły. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. W razie czego przecież w kurtce miałem sprej pieprzowy, z którym się nie rozstawałem oraz paralizator. Dlaczego to noszę? No cóż, nie raz bywa, że spotyka się dość... namolnych i natrętnych ludzi, którzy nie wiedzą, gdzie powinno się patrzeć podczas rozmowy oraz o tym, że istnieje coś takiego jak przestrzeń osobista. No, ale cóż, takie są uroki życia.
-Więc, jakie możesz wyciągnąć konkluzje z dotychczasowych obserwacji? Coś interesującego?- Zapytałem, nie chcąc być gorszy od chłopaka w słowach. W końcu wyrafinowane słownictwo też może być urocze, a skoro tak, to nie mogę pozwolić mu ubiec mnie w nim. Bacznie obserwowałem jego najmniejsze gesty, chcąc wyłapać z nich jak najwięcej informacji.
-Nie pamiętam poza tym, bym cię wcześniej widział, do jakiej klasy chodzisz?- Zadałem kolejne pytanie, patrząc mu teraz w oczy i wyczekując odpowiedzi, na każde, które jak do tej pory zadałem.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz