— Cóż, myślałem, że zaakceptowałeś mnie wcześniej — powiedział bardziej do siebie niż do samca Bubble.
Oddalili się od siebie, mierząc wzrokiem pełnym zaniepokojenia, ale też wrogości, choć w przypadku Nibiru, wkradała się tu też nuta ciekawości. Nigdy nie widziało walczącego człowieka, a taki obraz mógł być interesujący. Pełną napięcia i żądzy krwi chwilę przerwało pojawienie się młodego, zaspanego Azjaty, w którym Bubble rozpoznał Shina. Postawa Nibiru rozluźniła się, a sam chłopak uspokoił i pozwolił, by na usta, wpłynął mu duży, radosny uśmiech. Rey. Humanoid, z którym toczył dość wrogą konwersację nazywał się Rey.
Bubble przyjął rękę i energicznie nią potrząsnął.
— Hej Shin! — zawołał lekkim tonem, mrużąc oczy. — Jestem Bubble, ale to już wiesz. — Po czym zwrócił się do Rey'a, który stał obok z naburmuszoną miną. — Huh? Przecież mówiłem, że muszę zebrać informacje i skorygować je z pewnymi, które już posiadam. Co to wredny swoją drogą, czy to inny synonim na agresywny?
Bubble podparł łapą podbródek. Zdeformowana, zmieniona ręką zaczęła znów zmieniać się w ludzką, przypominało to piasek, przesypujący się w klepsydrze lub powoli rozpadającą się rzeźbę.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz