Salviati uniósł sceptycznie brew ku górze i wsunął do ust łyżeczkę z jogurtem.
– W jaki sposób chcesz zdobyć pieniądze w szkole? – spytał wskazując na białogłowego łyżeczką. – I jak ja mam ci w tym pomóc?
Chłopak wychował się w złym towarzystwie i czuł od razu, gdy sprawa śmierdziała. A siedzący przed nim bazyliszek w oczach Latynosa stawał się coraz bardziej groźny. Niezbyt chłopakowi się to podobało, jednak mówi się, że cel uświęca środki. A Gabriele chciał szybko nauczyć się kontroli i wyjechać stąd.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz