Dziewczyna wsunęła dłonie do ukrytych w jej pudroworóżowej spódniczce kieszonek, wysłuchując słów chłopaka. Uniosła nieco jedną brew, kiedy Ven stwierdził, że pasuje mu zwracanie się tak do niej. Kompletnie nie rozumiała, w jakim sensie czy stopniu mogło się do niej odnosić, ale postanowiła w to nie wnikać.
- No okej, skoro tak wolisz. - stwierdziła, wzruszając lekko ramionami, po czym ruszyła za nowym towarzyszem.
Uśmiechnęła się lekko na jego słowa odnośnie romansów. Całkiem cieszyło ją, że chłopak zgadza się z nią w tej kwestii. Romanse to zdaniem młodej Rosjanki prawdziwe utrapienie, zarówno te książkowe jak i prawdziwe, choć tych drugich raczej nie miała w swoim życiu szczególnie wiele.
Zatrzymała się obok chłopaka, obserwując jak ten lekkim ruchem dłoni przywołał do siebie książki. Sama również zerknęła na ich tytuły, po czym wróciła spojrzeniem na Vena, kiedy ten znów zabrał głos.
Kiwała ze zrozumieniem głową, uciekając czasem spojrzeniem w stronę wskazywanej przez chłopaka książki. Miała wrażenie, że faktycznie kiedyś gdzieś obił jej się o uszy ten tytuł, jednak samej książki nigdy nie przeczytała.
Wyciągnęła ręce po nią, żeby przyjrzeć się jej z bliska, lecz zanim to zrobiła, usłyszała pytanie ze strony białowłosego.
- Ano, zgadza się. A co, rosyjskie geny aż tak rzucają się w oczy? - zagaiła, spoglądając na niego pytającym wzrokiem, w którym znajdowała się też drobna iskierka rozbawienia.
Obejrzała książkę ze wszystkich stron i otworzyła ją na losowej stronie, chcąc zobaczyć czy czcionka, którą była zapisana należała do tych przyjemnych w czytaniu, czy może niespecjalnie. Na całe szczęście wydawała się idealna.
- Wydaje się niezła. Dziękuję. Opowiem ci jak wrażenia, kiedy już ją przeczytam. - zapewniła z uśmiechem, przytulając nieco książkę do swojej klatki piersiowej.
- No okej, skoro tak wolisz. - stwierdziła, wzruszając lekko ramionami, po czym ruszyła za nowym towarzyszem.
Uśmiechnęła się lekko na jego słowa odnośnie romansów. Całkiem cieszyło ją, że chłopak zgadza się z nią w tej kwestii. Romanse to zdaniem młodej Rosjanki prawdziwe utrapienie, zarówno te książkowe jak i prawdziwe, choć tych drugich raczej nie miała w swoim życiu szczególnie wiele.
Zatrzymała się obok chłopaka, obserwując jak ten lekkim ruchem dłoni przywołał do siebie książki. Sama również zerknęła na ich tytuły, po czym wróciła spojrzeniem na Vena, kiedy ten znów zabrał głos.
Kiwała ze zrozumieniem głową, uciekając czasem spojrzeniem w stronę wskazywanej przez chłopaka książki. Miała wrażenie, że faktycznie kiedyś gdzieś obił jej się o uszy ten tytuł, jednak samej książki nigdy nie przeczytała.
Wyciągnęła ręce po nią, żeby przyjrzeć się jej z bliska, lecz zanim to zrobiła, usłyszała pytanie ze strony białowłosego.
- Ano, zgadza się. A co, rosyjskie geny aż tak rzucają się w oczy? - zagaiła, spoglądając na niego pytającym wzrokiem, w którym znajdowała się też drobna iskierka rozbawienia.
Obejrzała książkę ze wszystkich stron i otworzyła ją na losowej stronie, chcąc zobaczyć czy czcionka, którą była zapisana należała do tych przyjemnych w czytaniu, czy może niespecjalnie. Na całe szczęście wydawała się idealna.
- Wydaje się niezła. Dziękuję. Opowiem ci jak wrażenia, kiedy już ją przeczytam. - zapewniła z uśmiechem, przytulając nieco książkę do swojej klatki piersiowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz