Khalid zaciekawiony spoglądnął w stronę wskazanego przez nią smoka i uśmiechnął się nieznacznie dostrzegając ogromne, turkusowe ślepia wpatrujące się w nich z niezgłębionym skupieniem. Raza sam na chwilę oddał smokowi całą swoją uwagę i cierpliwie obmiótł go wzrokiem, stwierdzając ostatecznie, że jeszcze w życiu nie widział takiego gada.
— Nie wiem. Zaraz zobaczymy — odparł i powoli podszedł bliżej wybiegu, zerkając na informację zamieszczoną tuż przy nim. Szybko przeczytał tekst i aż zatrzepotał skrzydłami z ogólnej ekscytacji.
— Oh! To Cidroilith! — poinformował z uśmiechem i szybko odwrócił się w stronę dziewczyny, chcąc zobaczyć, czy i ona podzieliła jego nagłą radość. Prędko jednak przypomniał sobie, że pierwszoklasistka, która nie uczęszczała jeszcze na zajęcia, nie mogła mieć aż takiego bzika na punkcie smoków, jakiego miał Raza, dlatego prędko zdławił swoje emocje krótkim chrząknięciem.
— Cidroilith. To smok lodu — objaśnił, już trochę bardziej powściągliwie, ponownie spoglądając w stronę smoka, który powoli podniósł się z oblodzonego leża.
— Rzadko spotykany gatunek. Żyją dalekiej północy, ale ten tutaj całkiem nieźle się zaaklimatyzował — uśmiechnął się, kiedy gad niepewnie podszedł nieco bliżej, nie spuszczając czujnych oczu z dziewczyny.
— Podobno mają trochę temperament, ale są niezwykle lojalne — dodał jeszcze i odsunął się nieznacznie, kiedy smok dmuchnął w dziewczynę mroźnym powietrzem.
— Rzadko spotykany gatunek. Żyją dalekiej północy, ale ten tutaj całkiem nieźle się zaaklimatyzował — uśmiechnął się, kiedy gad niepewnie podszedł nieco bliżej, nie spuszczając czujnych oczu z dziewczyny.
— Podobno mają trochę temperament, ale są niezwykle lojalne — dodał jeszcze i odsunął się nieznacznie, kiedy smok dmuchnął w dziewczynę mroźnym powietrzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz