Khalid zerknął na chłopaka i powoli opuścił skrzydła, ostatecznie je składając.
Zrozumiał ostatecznie, że bezsensem było niepotrzebne marnowanie sobie nerwów na tego całego Bazyliszka, chociaż bez przerwy pozostawał w gotowości na ewentualny atak.
Raza zignorował niemal wszystkie jego słowa stwierdzając, że nie miał ochoty dalej się z nim gryźć. Ostatni raz obdarzył jego kły, szpony i grzechoczący ogon niepewnym, trochę skrzywionym spojrzeniem, w końcu zerkając na Sonię, która musiała doświadczyć tej nieprzyjemnej rozmowy.
Raza zignorował niemal wszystkie jego słowa stwierdzając, że nie miał ochoty dalej się z nim gryźć. Ostatni raz obdarzył jego kły, szpony i grzechoczący ogon niepewnym, trochę skrzywionym spojrzeniem, w końcu zerkając na Sonię, która musiała doświadczyć tej nieprzyjemnej rozmowy.
Miał nadzieję, że przez to wszystko nie zmieni do niego nastawienia.
W końcu nie zrobił nic złego; ten chłopiec po prostu nie był kimś, komu można było ślepo zaufać.
W końcu nie zrobił nic złego; ten chłopiec po prostu nie był kimś, komu można było ślepo zaufać.
— Chodźmy już. Przecież miałem pokazać ci swoją ptasią formę, prawda? — zagaił z łagodnym uśmiechem.
— Twój przyjaciel też może pójść z nami — wyprostował się jak struna, nawet nie patrząc w stronę białowłosego. Przecież i tak tam stał, pewnie tylko dlatego, że Khalid jakimś pokrętnym przypadkiem spotkał jego znajomą.
Ostatecznie naprawdę jakoś przeżyłby jego towarzystwo, gdyby tylko Ven nie zachowywał dziwnie; czyli jak do tej pory.
— Może i on pokaże nam swoją prawdziwą formę, co? — mruknął i dopiero wtedy obrócił głowę w stronę Bazyliszka.
— Twój przyjaciel też może pójść z nami — wyprostował się jak struna, nawet nie patrząc w stronę białowłosego. Przecież i tak tam stał, pewnie tylko dlatego, że Khalid jakimś pokrętnym przypadkiem spotkał jego znajomą.
Ostatecznie naprawdę jakoś przeżyłby jego towarzystwo, gdyby tylko Ven nie zachowywał dziwnie; czyli jak do tej pory.
— Może i on pokaże nam swoją prawdziwą formę, co? — mruknął i dopiero wtedy obrócił głowę w stronę Bazyliszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz