By
Shadow Memory
|
22:39
|
Słowa chłopaka uspokoiły ją nieco. Odetchnęła z ulgą i odsunęła się od niego, by zrobić mu miejsce. Uśmiechnęła się delikatnie na wzmiankę o BaoChengu. Zastanawiało ją, co słychać u lodowego chłopca i jego małej córeczki. Wydawał się być dojrzalszy od NamGiego i nieco bardziej rozsądny, chłodny. Lód i ogień, logiczne. Ciekawe czy potrafił kontrolować lub tworzyć śnieg?
— Och, jak idziesz do BaoChenga, to mógłbyś przekazać mu pozdrowienia? — Zamknęła na chwilę oczy, by chłopak poczuł się bardziej komfortowo. — Szczerze powiedziawszy, nie mam żadnych poważniejszych planów niż obiad, więc w razie czego, jestem do twojej dyspozycji, och i jeśli mogę. — Delikatnie wyciągnęła mu telefon z ręki odblokowała jednym ruchem palca, a następnie dodała numer do kontaktów. — To mój numer, nie wiem, czy jest ci potrzebny, ale jeśli kiedyś będę ci potrzebna, to śmiało pisz. Mam za dużo czasu i brak znajomych. — Wzruszyła ramionami, oddając mu komórkę.
Posłała mu ciepły uśmiech.
— Jeszcze raz przepraszam! — Odwróciła się, by dotrzeć na stołówkę. Zmieniła plany, stwierdziła, że najpierw się naje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz