Młody Latynos przeniósł swój wzrok z dziewczyny na wystającą mu z kieszeni paczkę papierosów. Ah, więc o to jej chodziło? - parsknął. Uśmiech samoistnie wkradł się na jego wargi. Kim ona była, że nie wiedziała czym były papierosy? Niesamowite, a zarazem zaskakujące - stwierdził.
Ponownie wlepił swoje ciemne oczy w Bubble, dalej uśmiechając się. Cóż, przynajmniej poprawiła mu humor.
- To nie są żadne kadzidła, tylko papierosy - odpowiedział. - Niektórzy ludzie je palą, a ich zapach zostaje przeważnie na ubraniach.
Wyciągnął wspomnianą paczkę i grzecznie, jak na niego, zaproponował brunetce jednego. A w końcu miał ich tak mało.
- Chcesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz