Szła korytarzem, było już dawno po lekcjach. Miała dziwne wrażenie, że krążyła w kółko. Chwila, czy ona już nie mijała kilka razy tego przejścia? Oparła się o ścianę wzdychając ciężko. Nienawidziła tych korytarzy. Był to dosłowny labirynt i zastanawiała się czasem, czy gdzieś w jakimś zapomnianym korytarzu nie ma jakiegoś martwego ciała, albo zapomnianego przez wszystkich skarbu. Nie to, żeby gubiła się tu pierwszy raz, ale pierwszy raz w tej części akademii.
Usłyszała w końcu czyjeś kroki. Zauważyła znacznie niższą od siebie dziewczynę o charakterystycznych śnieżnobiałych włosach. Sięgała jej jakoś do ramienia. Miała strasznie bladą cerę, która wyglądała trochę niezdrowo.
— Cześć. Dobra, głupie pytanie, zgubiłam się, wiesz, jak stąd dostać się na dziedziniec?
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz