— Margines społeczny — Anvill wzruszył ramionami i ostatni raz spoglądnął w stronę knujących uczniów, powoli tracąc nimi zainteresowanie. Faktycznie, oboje wyglądali patologicznie; chłopak przypominał raczej zniewieściałego służącego tej zaniedbanej dziewczyny, a ona sama wyglądała, jakby dopiero co wyrwała się z dżungli.
Generalnie oboje byli po prostu odpychający, więc Anvill prędko stracił nimi zainteresowanie. Chociaż nie będzie wahał się grzecznie podkopać ich, ten cały misterny plan, oraz kochliwego nauczyciela do Aquaty.
— No nie mów ... — Gideon zaczął rozbawionym głosem, spoglądając w stronę Crystal. Chwilę na nią patrzył, aż w końcu zaśmiał się miękko i pokiwał głową w niedowierzaniu.
— Masz kaca?
Generalnie oboje byli po prostu odpychający, więc Anvill prędko stracił nimi zainteresowanie. Chociaż nie będzie wahał się grzecznie podkopać ich, ten cały misterny plan, oraz kochliwego nauczyciela do Aquaty.
— No nie mów ... — Gideon zaczął rozbawionym głosem, spoglądając w stronę Crystal. Chwilę na nią patrzył, aż w końcu zaśmiał się miękko i pokiwał głową w niedowierzaniu.
— Masz kaca?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz