By
Afuś
|
20:15
|
Crystal wpatrywała się przez chwilę w sprzęt alchemiczny. Musiała dokładnie przeanalizować co ma zrobić, nie chciała zacząć swojej edukacji od wielkiej porażki. Zanotowała szybko składniki ozdabiając stronę drobnymi rysunkami ziół, po czym zadbała o ozdobny tytuł nakreślony brokatowanym żelopisem.
— Rosół jest w sumie dobry, a skoro ma pomóc to bardzo chętnie. Ciebie też męczy? — Spytała, dolewając soku do próbówki, starając się nie wylać go na ławkę. Wywar przygotowała całkiem sprawnie. Uniosła buteleczkę delikatnie spoglądając na nią pod światło po czym z niezwykłą dumą pokazała ją Gideonowi.
— Wygląda na dobry, ale chyba bałabym się go próbować — zamieszała płynem w naczyniu — no i na korepetycje też chętnie się zgodzę, tylko chciałabym wpaść potem do Edith, ale myślę, że to bardziej pod wieczór więc zdążymy się pouczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz