Pewność siebie którą czarnoskóra zdobyła, nie opuszczała jej. Z każdą chwilą coraz bardziej się ekscytowała, myśląc o jakich zdolnościach inni mogli by mieć, czy znajdzie się może ktoś kto ma podobne do niej? Ktoś kto także pochodził z jej ojczystego kraju? Te i wszystkie inne pytania miały dostać odpowiedź gdy to dziewczyna znalazła się przed wejściem na bal.
Za drzwi do których zmierzała było słychać głośną muzykę, która była lekko stłumiona przez drzwi które znajdowały się przed nią, dziewczyna złapała za klamkę i lekko pchnęła drzwi przed nią wchodząc do środka sali.
Wokół sali tańczyły różnorodne światła wraz z parami wtulonymi w siebie, byli także niektórzy którzy zajmowali miejsca rozmawiając ze sobą, nawet byli tacy nie wymieniający słowa podpierający sie o ścianę. Przyglądając się im wszystkim zobaczyła że prawdopodobnie nie było tu nikogo kto by pochodził z jej ojczyzny, jednak nie przeszkadzało jej to za bardzo. Podróż po świecie dała jej wiele okoliczności w których miała okazje spotkać najróżniejszych ludzi, z najróżniejszymi osobowościami. I chociaż zazwyczaj dogadywała się ze wszystkimi co napotkała, zdarzali się też tacy z którymi nie mogła znaleźć wspólnego języka.
Po dokładniejszej analizie sali okiem napotkała na sylwetkę dziewczyny przy stole pełnym wykwintnego pożywienia. Wokół niej także znajdowało się parę samotnych dusz które wydawały się na dość smętne. Bez wahania, Imani podeszła w stronę oblicza dziewczyny która zajadała się ciastem. Uśmiechnięta ciemnoskóra pewnie staneła przed dziewczyną wyciągając swoją dłoń w jej stronę.
"Witaj, jestem Imani" przywitała się do nowo poznanej osoby.
Za drzwi do których zmierzała było słychać głośną muzykę, która była lekko stłumiona przez drzwi które znajdowały się przed nią, dziewczyna złapała za klamkę i lekko pchnęła drzwi przed nią wchodząc do środka sali.
Wokół sali tańczyły różnorodne światła wraz z parami wtulonymi w siebie, byli także niektórzy którzy zajmowali miejsca rozmawiając ze sobą, nawet byli tacy nie wymieniający słowa podpierający sie o ścianę. Przyglądając się im wszystkim zobaczyła że prawdopodobnie nie było tu nikogo kto by pochodził z jej ojczyzny, jednak nie przeszkadzało jej to za bardzo. Podróż po świecie dała jej wiele okoliczności w których miała okazje spotkać najróżniejszych ludzi, z najróżniejszymi osobowościami. I chociaż zazwyczaj dogadywała się ze wszystkimi co napotkała, zdarzali się też tacy z którymi nie mogła znaleźć wspólnego języka.
Po dokładniejszej analizie sali okiem napotkała na sylwetkę dziewczyny przy stole pełnym wykwintnego pożywienia. Wokół niej także znajdowało się parę samotnych dusz które wydawały się na dość smętne. Bez wahania, Imani podeszła w stronę oblicza dziewczyny która zajadała się ciastem. Uśmiechnięta ciemnoskóra pewnie staneła przed dziewczyną wyciągając swoją dłoń w jej stronę.
"Witaj, jestem Imani" przywitała się do nowo poznanej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz