By
Afuś
|
01:30
|
— Płim! — Huan powtórzyła wesoło za dziewczyną — Płimłos! — Wyszczerzyła się. BaoCheng cicho się zaśmiał i zerknął na dziewczynę, uśmiechając się ciepło.
— Primrose... — Sam cicho powtórzył — Ślicznie brzmi — stwierdził bez zastanowienia. Po chwili ciszy szybko się opamiętał i wyciągnął dłoń w stronę dziewczyny.
— BaoCheng, ale możesz mówić mi Bao... Raczej każdy tak mówi — Dorzucił jeszcze. Uśmiech nie schodził mu z twarzy, ale jego pewność siebie jakoś uleciała. Ahh nie chciał przecież jej spłoszyć ani zrobić złego wrażenia. Jej propozycja na szczęście go uratowała przed kolejną chwilą ciszy. Spojrzał jednak na córeczkę.
— Bardzo chętnie, ale nie chcę jej znowu zostawiać... — rozejrzał się pośpiesznie -Zaczekaj chwilkę, dobrze? Zaraz wrócę.-zwrócił się pogodnie do Primrose.
Stojąca w pobliżu nauczycielka zgodziła się popilnować Huan przez najbliższe kilka, może naście minut. W każdym razie BaoCheng i Prim mieli chwilę tylko dla siebie.
— Już jestem — Uśmiechnął się, wyciągając dłoń przed siebie, zachęcając Prim do tańca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz