Chłopaka zachowanie nowego, jeszcze nie, ucznia zaczęło irytować, jednak
nie pokazywał tego po sobie. Właściwie to po co on tu stał, mógł się
przecież kogoś zapytać, gdzie może spotkać woźnego i pójść do pokoju,
ale nie postanowił stać jak słup i teraz musi się z tym kolesiem użerać.
- Mimo wszystko nalegam, żebyś do niej podszedł, bo nie chce mieć przez ciebie problemów w pierwszy dzień. - Prychnął, odrzucając rękę chłopaka z podbródka.
Następne czynności Teo utwierdziły tylko Schnouke'a, że ten jest demonem inkubem, jednak nadal nie rozumiał, dlaczego on tak bardzo łasi się do niego.
- Tak to moje. - Odpowiedział, odpychając się od chłopaka. - Przy okazji. Znasz termin przestrzeń osobista, czy trzeba cię tego uczyć?
- Mimo wszystko nalegam, żebyś do niej podszedł, bo nie chce mieć przez ciebie problemów w pierwszy dzień. - Prychnął, odrzucając rękę chłopaka z podbródka.
Następne czynności Teo utwierdziły tylko Schnouke'a, że ten jest demonem inkubem, jednak nadal nie rozumiał, dlaczego on tak bardzo łasi się do niego.
- Tak to moje. - Odpowiedział, odpychając się od chłopaka. - Przy okazji. Znasz termin przestrzeń osobista, czy trzeba cię tego uczyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz