Błąkając się przed bramą szkoły, trafiłam na sympatyczne zwierze, które wyglądało na zagubione. Z wyglądu przypominało małą sarenkę z porożem jelenia. Gdy do niej podeszłam - uciekła. Pomyślałam
"Chyba się przestraszyła, oby nic się jej nie stało".
Przeszłam przez olbrzymią bramę szkoły i nikogo nie zauważyłam. Możliwe, że odbywało się coś ważnego w trakcie mojego przybycia. Podczas przechadzki przez ogród, który prowadził do wejścia budynku, ktoś zaczął do mnie krzyczeć
"NIE PO TRAWNIKU!!!!"
Rozejrzałam się i nie widziałam tej osoby, ale była ona bardzo głośna. Gdy weszłam już do budynku czekała na mnie dyrektora szkoły. W jej spojrzeniu wyczytałam, że czekała bardzo długo na mnie, za długo. Uśmiechnęłam się i zapytałam:
"Witam. Nazywam się Barb Wire, czy to jest akademia NOW? Dobrze trafiłam?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz