zamknij

Obraz 1


Katorpha to tajemnicza kraina, pełna magii i niebezpieczeństwa...





PORANEK | DZIEŃ | ZMIERZCH | NOC
WIOSNA | LATO | PÓŹNA JESIEŃ | ZIMA
BEZCHMURNIE | ZACHMURZENIE | ŚNIEG| BURZA ŚNIEŻNA

Plotkara

Plotka 3

Już wkrótce...

Plotka 2

Już wkrótce...

Plotka 1

Rozpoczęcie nowego roku szkolnego zawsze jest zwiastunem nowych plotek! Mam nadzieję, że wkrótce okażą się tematy godne mojej uwagi. Nie zawiedźcie mnie, świeżaki!
Bądźcie na bieżąco i do zobaczenia już wkrótce! Wasz/a xyz ;*

Plotkara - kody

Informacja

NABÓR OTWARTY
Zgłaszanie swoich blogów tylko w zakładce "współpraca" (Administracja ➔ Współpraca)
Nie wiesz, jak dołączyć i od czego zacząć? Przeczytaj regulamin i pomoc, albo dołącz do naszego DISCORDA! tam odpowiemy na wszystkie nurtujące Cie pytania.

Tablica Ogłoszeń

Akademia Nook of Wolves zaprasza wszystkie magiczne istoty do październikowego naboru.

Strażnicy ostrzegają o obecności Byczorogów Miedzianych w lasach obok stolicy. Prosimy o zachowanie ostrożności.

Biblioteka Miejska zaprasza nowych i starych czytelników!

Sklepy w Taau oraz Everfar padają ofiarą licznych kradzieży, oraz napaści. Policja podejrzewa, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą. Apelujemy o najwyższą ostrożność.

Eventy

ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO — zapraszamy wszystkich nowych uczniów do zakwaterowania się w swoich pokojach i zwiedzenia akademii.

JESIEŃ NADCHODZI — Everfar zaprasza na święto dzwonków. Dajcie wciągnąć się w wir beztroskiej zabawy. Czeka na was piwo korzenne, ciepłe desery, różne zadania oraz atrakcje.

A oto najlepsze zabawy tegorocznego Święta Dzwonków:

❶ Grupowe polowanie na Byczorogi. ❷ Wesołe Miasteczko nieopodal jarmarku. ❸ Tańce przy muzyce na żywo. ❹ Stragany z pysznym jedzeniem. ❺ Nocne ognisko integracyjne.
By
|
21:36
|

W horrorach tragedia zawsze zaczynała się od lustra. Zwabieni do złotej ramy, niczego nieświadomi, omamieni pięknem zdobienia śmiałkowie, skazywali się na śmierć. Dawali się skusić tajemnicą. Atea to wiedziała, ale nie mogła się temu oprzeć. Długimi, bladymi palcami sięgnęła do zimnej powierzchni, z zachwytem po niej błądząc. Dotykając własnego odbicia, całym ciałem czuła pulsowanie, czuła magię... Chociaż widziała samą siebie, nie rozpoznawała tej zagubionej osoby. W jej niebieskich oczach nie było niczego. A potem zmieniły kolor… Dostrzegła w nich tak bardzo znajomą czerń.
- Kai! – krzyknęła i coś ją wciągnęło w zupełnie inny świat. Tracąc równowagę upadła twarzą w zaschniętą trawę, przesączoną odorem śmierci. Podnosząc się na rękach miała wrażenie, że dotykała ostrych igieł jeża. Skrzywiła się wstając i zerkając na wnętrze dłoni w poszukiwaniu bolesnych ran. Miała dreszcze od panującego dookoła zimna, mimo że niskie temperatury nigdy nie wywoływały u niej dyskomfortu, lubiła chłód. Rozglądając się nie rozpoznawała lasu, wcale nie wyglądał jak te, które znała. To nie była jej miła i ciepła przystań pełna wysokich, rozłożystych i soczyście zielonych drzew. Tutaj panował mrok. Szare, albo brązowe liście. Czarne, chropowate pnie i ten smród. Czuła jak bardzo negatywna siła przedziera się przez jej organizm, aż do jego najgłębszych zakamarków. Czuła strach przenikający trzewia, ale jednocześnie coś ją ciągnęło w głąb tej puszczy.
Ruszyła się, ale jej krok był niepełny, przerwany przez NamGiego, który próbował ją zatrzymać. Nie posłuchała. Nie posłuchała, bo jego głos niknął w tle innego, silniejszego. Temu nie była w stanie się oprzeć. Pobiegła tam, gdzie zdawało jej się słyszeć źródło. Powtarzał tylko jedno słowo ATEA, jakby ją wzywał. A było w nim tyle uczucia, za którym tak bardzo tęskniła, że się zatraciła. Przedzierając się przez ostre zarośla, przez gęstwiny krzewów, w ogóle nie czuła szram, które wypalały jej skórę. Las wyraźnie ich tutaj nie chciał, blokując gałęziami ścieżkę, jakby był żywym organizmem. Wilczyca się nie poddawała, co wyraźnie irytowało środowisko, bo gdzieś z daleka zaczęły docierać jęki i głośne pomruki, brzmiące coraz wyraźniej, jakby drzewa i zagubione dusze były ze sobą związane. Im dalej biegła, tym bardziej się czuła osaczona wrogiem. Dusiła się, próbując złapać utracone wspomnienia. Z jej gardła, zupełnie nieświadomie, w pewnym momencie zaczął się wyrywać wrzask. Aż w końcu wycieńczona potknęła się o korzeń, który wyskoczył z ziemie i upadła po raz kolejny. Tym razem, jednak, już się nie podniosła. Rozpacz ją torturowała, ściskała za serce. Nie mogła przecież wiedzieć, że intensywność tych uczuć była zależna od mroku i śmierci dookoła nich. Klęcząc na kolanach i płacząc wyrywała trawę, jakby to jej miało pomóc.
- On był… - załkała drżącym głosem. - … moim partnerem, moim uwiązaniem – zakryła twarz dłońmi nadal ściskającymi siano. Pierwszy raz od jego śmierci mówiła o tym na głos i do kogoś. Musiała, bo już nie mogła wytrzymać tych okowów.
- To miał być nasz pierwszy sezon godowy… - więcej mówić nie musiała. Mówiła już trochę spokojniej, jakby się w tym zatracając.
Wróciły wspomnienia tamtych dni, pełnych stresu, paniki i rozmów przygotowujących z rodzicami, którzy doskonale rozumieli jak się czuła para młodych wilków, podejmująca decyzję o godach. Czuła się wtedy tak samo, jak przy ich pierwszych spotkaniach w cieniu nocy. Poza rewirem każdego z nich, żeby nieakceptujący tego związania rodzice ich nie rozdzielili. Atea wiedziała, że Kai będzie jej przyszłością, a Kai wiedział, że to Atea była mu przeznaczona. Ale los chciał zupełnie inaczej…
Dziewczyna zaniosła się płaczem, przytłoczona tym wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz stopka

Obraz stopka
design by Rinne Lasair