Siedział załamany pod drzwiami, nawet pomimo tego, że słyszał, iż rudowłosy wytacza wręcz rozkaz dla niego.
„-Widzisz, coś zrobił. Wiedziałem, że to zły pomysł. Po co ja się zgadzałem”
„-Przynajmniej była zabawa”
„-ZAMKNIESZ SIĘ WRESZCIE CZY KURWA NIE”
Chwilę potem otworzył drzwi i wystrzelił z nich, jak najszybciej mógł, biegnąc, nie patrząc ani do przodu, ani do tyłu. Biegł tak aż do pierwszego zakrętu, podczas którego wylądował całym ciałem na ścianie. Szybko jednak ponownie zaczął biec. Po drodze o mało się nie wywrócił i nie przewrócił jednej z uczennic. Przystanął na chwilę przy planie szkoły.
„-Jestem tu, tak. Czyli wyjście musi być tam”
Wrócił do biegu tym razem o wiele wolniejszego. Kiedy wyszedł ze szkoły, zobaczył, że niektórzy uczniowie latają już na smokach, a jednym z nich był — jeśli go wzrok nie mylił — Gustav.
„-Czas się pospinać.-pomyślał, wysuwając pazury”
Zaczął się wspinać, po budynku szkoły zostawiając w murze dość głębokie dziury, dwa razy prawie nie spadając przez nie kontrolowane wsuwanie pazurów. Wreszcie jednak doszedł na pierwszy daszek.
-GUSTAV!
„-Widzisz, coś zrobił. Wiedziałem, że to zły pomysł. Po co ja się zgadzałem”
„-Przynajmniej była zabawa”
„-ZAMKNIESZ SIĘ WRESZCIE CZY KURWA NIE”
Chwilę potem otworzył drzwi i wystrzelił z nich, jak najszybciej mógł, biegnąc, nie patrząc ani do przodu, ani do tyłu. Biegł tak aż do pierwszego zakrętu, podczas którego wylądował całym ciałem na ścianie. Szybko jednak ponownie zaczął biec. Po drodze o mało się nie wywrócił i nie przewrócił jednej z uczennic. Przystanął na chwilę przy planie szkoły.
„-Jestem tu, tak. Czyli wyjście musi być tam”
Wrócił do biegu tym razem o wiele wolniejszego. Kiedy wyszedł ze szkoły, zobaczył, że niektórzy uczniowie latają już na smokach, a jednym z nich był — jeśli go wzrok nie mylił — Gustav.
„-Czas się pospinać.-pomyślał, wysuwając pazury”
Zaczął się wspinać, po budynku szkoły zostawiając w murze dość głębokie dziury, dwa razy prawie nie spadając przez nie kontrolowane wsuwanie pazurów. Wreszcie jednak doszedł na pierwszy daszek.
-GUSTAV!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz