Wreszcie nauczyciel doleciał do akademii, ale miał jeden mały
problem... Nie mógł znaleźć drzwi, tak drzwi. Podleciał do
jakiegokolwiek okna. Zobaczył Ferią, a przynajmniej tak uważał, która była czymś wyraźnie zaniepokojona, chciał jak najszybciej dowiedzieć się, o co chodzi. Nic nie myśląc, wleciał w- jego zdaniem- pustą przestrzeń. Jednak zatrzymało go szkło...
„-Děvka! Jsem hloupý...-pomyślał zażenowany”
formę anioła, niewidzialną dla żywych stworzeń, przeleciał przez ścianę i ponownie przybrał formę człowieka.
-Co się... Okej... Widzę.-Odpowiedział sam sobie, kiedy zauważył wodę wyciekającą spod wody.Usłyszał potworny krzyk, chciał zareagować, kiedy zobaczył, że kobieta się już tym zajęła, odpuścił sobie. Kiedy udało się jej otworzyć drzwi, zobaczył krople wody unoszące się w powietrzu i ogromną kałużę wody pod nim.
-Co tu się działo!?-zapytał, zaskoczony, może wystraszony. Stał się teraz mieszanką emocji.-W czym mogę pomóc! Albo jak!?
„-Děvka! Jsem hloupý...-pomyślał zażenowany”
formę anioła, niewidzialną dla żywych stworzeń, przeleciał przez ścianę i ponownie przybrał formę człowieka.
-Co się... Okej... Widzę.-Odpowiedział sam sobie, kiedy zauważył wodę wyciekającą spod wody.Usłyszał potworny krzyk, chciał zareagować, kiedy zobaczył, że kobieta się już tym zajęła, odpuścił sobie. Kiedy udało się jej otworzyć drzwi, zobaczył krople wody unoszące się w powietrzu i ogromną kałużę wody pod nim.
-Co tu się działo!?-zapytał, zaskoczony, może wystraszony. Stał się teraz mieszanką emocji.-W czym mogę pomóc! Albo jak!?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz