zamknij

Obraz 1


Katorpha to tajemnicza kraina, pełna magii i niebezpieczeństwa...





PORANEK | DZIEŃ | ZMIERZCH | NOC
WIOSNA | LATO | PÓŹNA JESIEŃ | ZIMA
BEZCHMURNIE | ZACHMURZENIE | ŚNIEG| BURZA ŚNIEŻNA

Plotkara

Plotka 3

Już wkrótce...

Plotka 2

Już wkrótce...

Plotka 1

Rozpoczęcie nowego roku szkolnego zawsze jest zwiastunem nowych plotek! Mam nadzieję, że wkrótce okażą się tematy godne mojej uwagi. Nie zawiedźcie mnie, świeżaki!
Bądźcie na bieżąco i do zobaczenia już wkrótce! Wasz/a xyz ;*

Plotkara - kody

Informacja

NABÓR OTWARTY
Zgłaszanie swoich blogów tylko w zakładce "współpraca" (Administracja ➔ Współpraca)
Nie wiesz, jak dołączyć i od czego zacząć? Przeczytaj regulamin i pomoc, albo dołącz do naszego DISCORDA! tam odpowiemy na wszystkie nurtujące Cie pytania.

Tablica Ogłoszeń

Akademia Nook of Wolves zaprasza wszystkie magiczne istoty do październikowego naboru.

Strażnicy ostrzegają o obecności Byczorogów Miedzianych w lasach obok stolicy. Prosimy o zachowanie ostrożności.

Biblioteka Miejska zaprasza nowych i starych czytelników!

Sklepy w Taau oraz Everfar padają ofiarą licznych kradzieży, oraz napaści. Policja podejrzewa, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą. Apelujemy o najwyższą ostrożność.

Eventy

ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO — zapraszamy wszystkich nowych uczniów do zakwaterowania się w swoich pokojach i zwiedzenia akademii.

JESIEŃ NADCHODZI — Everfar zaprasza na święto dzwonków. Dajcie wciągnąć się w wir beztroskiej zabawy. Czeka na was piwo korzenne, ciepłe desery, różne zadania oraz atrakcje.

A oto najlepsze zabawy tegorocznego Święta Dzwonków:

❶ Grupowe polowanie na Byczorogi. ❷ Wesołe Miasteczko nieopodal jarmarku. ❸ Tańce przy muzyce na żywo. ❹ Stragany z pysznym jedzeniem. ❺ Nocne ognisko integracyjne.
By
|
00:20
|
Gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek. Było po ósmej. Najwyższy czas wstawać, pomyślałam. Wyciągnęłam z torby czarną bluzkę i szarobrązowe dżinsowe spodnie. Założyłam to na siebie, a na ramiona zarzuciłam jeszcze kraciastą bluzę. Na nogi włożyłam ciemnobrązowe kozaki. Włosy splotłam w luźny warkocz po czym pomyślałam, że fajnie byłoby coś w nich zmienić. Wzięłam więc lusterko do ręki i zaczęłam majstrować przy ich kolorze. Najpierw zmieniłam ich kolor na naturalny, kasztanowy, jednak ten kolor mi się nie podobał. Następnie sprawdzałam kolejno blond, brązowe, czarne i rude. Nic jednak nie pasowało. Gdy zaczęłam bawić się w nienaturalne kolory pierwszym, co przyszło mi do głowy, był różowy. Gdy jednak zobaczyłam siebie w takich włosach, szybko zmieniłam zdanie i po chwili na mojej głowie królował fiolet. Jasny, szarawy odcień fioletu. Stwierdziłam, że jest mi z nim do twarzy.

Wyszłam z namiotu i przeciągnęłam się. Zaczyna się kolejny dzień. Słońce nie było jeszcze szczególnie wysoko, ale i tak świeciło bardzo jasno. Rozejrzałam się po obozowisku. Nic zbytnio nie rzuciło mi się w oczy. Ognisko z wczoraj było już ugaszone, a w około kręciło się tylko kilka osób, które już wstały. Reszta prawdopodobnie jeszcze spała.

Ruszyłam więc przed siebie nucąc pod nosem jakąś bliżej nieokreśloną piosenkę. Była to kołysanka, którą śpiewała mi pani Lethet kiedy byłam młodsza. Nawet nie wiem dlaczego ta melodia zapadła mi w pamięci. Był to spokojny i wolny utwór. Pamiętałam tylko melodię, słów nie, jednak wiem, że mówiły o dziewczynce, która zgubiła się w lesie, ale udało jej się znaleźć drogę do domu. Może się wydawać, że jest to banalne i dziecinne. I właśnie takie jest. I to jest najpiękniejsze. Ta niewinność, naiwność tej historii.

Zamyśliłam się. I to bardzo. Często mi się to zdarzało, powiedziałabym wręcz, że za często.

Szłam tak pogrążona w myślach i wręcz nie zwracałam uwagi na to, co dzieje się wokół. I to był mój błąd.

W pewnym momencie poczułam, że moja noga o coś zahaczyła. Runęłam twarzą na ziemię. Na szczęście w ostatniej chwili podparłam się rękoma i mój nos nie zaliczył bliskiego spotkania z glebą.

Podniosłam się na klęczki i zaczęłam się obtrzepywać.

– Ach, czy ja naprawdę muszę zawsze się tak wywalać? – zapytałam samą siebie pod nosem – Zawsze? – dodałam, tym razem trochę głośniej.

Stanęłam na nogi i, nie wiedząc, co ze sobą zrobić, znów poczęłam iść w bliżej nieokreślonym kierunku.

Znów jednak zapomniałam o bożym świecie i wpadłam na coś, chociaż po chwili stwierdziłam, że to raczej był ktoś.

– Off, przepraszam – wykrztusiłam – zamyśliłam się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz stopka

Obraz stopka
design by Rinne Lasair