Patrzyłem na chłopaka lekko niepewnie. Jego słowa zdecydowanie były dosyć dziwne same w sobie, ale reakcje jego ciała? To zdecydowanie coś gorszego. Mimo to spojrzałem na niego wyczulonym na drobnostki wzrokiem i spytałem lekko niepewnie.
-U-uhm... uznam, że tych pytań nie było, bo to będzie lepsze dla nas obojga, dobrze? No i sam zadam pytanie. Demon w tobie się buntuje?- Spytałem oraz szybko dodałem.
-A jeżeli chodzi o rumieńce, dziękuję- Uśmiechnąłem się szeroko, lekko zawstydzony, ale bardzo, ale to bardzo zadowolony. Zdecydowanie lubię, gdy ktoś mówi, że jestem słodki. Szybko też zacząłem śpieszyć z wyjaśnieniami, odnośnie do mojego ostatniego pytania.
-Słyszę różnice w głosie. Wiesz, kotołak, lepsze zmysły i tak dalej, a twój głos się różni od tego.. drugiego. No i zdecydowanie powinieneś pójść, się ubrać. Ludzie raczej nie powinni cię tak zobaczyć, a co jeszcze gorsze, nauczyciele. Raczej kiepsko byłoby wylecieć w jednym z pierwszych dni szkoły- Zaśmiałem się lekko niezręcznie, z całymi czerwonymi policzkami, chociaż mój głos był pewny siebie. Piekielne rumieńce, czemu się zawsze muszą pojawiać, gdy nie trzeba!? Niepewnie też jednak ponownie się zbliżyłem i dotknąłem opuszkiem palca jego rogu.
-Ale czad! Są niesamowite! Ne, ne, liniejesz może czasem z nich?! Jeśli tak, to mógłbym taki róg?! Proooszę, na pewno by mi się przydał! No i co ważniejsze, masz odpowiednie ubrania do tego, jak wyglądasz?! Nie możesz się ubrać w nic, co by było niepasujące do twojego teraz kolorku, co to, to nie! Jeśli nie masz, to powiedz, mogę ci się postarać coś uszyć! Och, zdecydowanie ci coś uszyje! Jaki lubisz kolor? Masz alergię na jakiś rodzaj materiałów? Wolisz coś przewiewnego, coś z klasą, a może uroczego?- Zacząłem zadawać pytania, już całkowicie skupiony na tym, a moje rumieńce pozostawały na policzkach, mimo iż zachowywałem się zdecydowanie pewniej.
-U-uhm... uznam, że tych pytań nie było, bo to będzie lepsze dla nas obojga, dobrze? No i sam zadam pytanie. Demon w tobie się buntuje?- Spytałem oraz szybko dodałem.
-A jeżeli chodzi o rumieńce, dziękuję- Uśmiechnąłem się szeroko, lekko zawstydzony, ale bardzo, ale to bardzo zadowolony. Zdecydowanie lubię, gdy ktoś mówi, że jestem słodki. Szybko też zacząłem śpieszyć z wyjaśnieniami, odnośnie do mojego ostatniego pytania.
-Słyszę różnice w głosie. Wiesz, kotołak, lepsze zmysły i tak dalej, a twój głos się różni od tego.. drugiego. No i zdecydowanie powinieneś pójść, się ubrać. Ludzie raczej nie powinni cię tak zobaczyć, a co jeszcze gorsze, nauczyciele. Raczej kiepsko byłoby wylecieć w jednym z pierwszych dni szkoły- Zaśmiałem się lekko niezręcznie, z całymi czerwonymi policzkami, chociaż mój głos był pewny siebie. Piekielne rumieńce, czemu się zawsze muszą pojawiać, gdy nie trzeba!? Niepewnie też jednak ponownie się zbliżyłem i dotknąłem opuszkiem palca jego rogu.
-Ale czad! Są niesamowite! Ne, ne, liniejesz może czasem z nich?! Jeśli tak, to mógłbym taki róg?! Proooszę, na pewno by mi się przydał! No i co ważniejsze, masz odpowiednie ubrania do tego, jak wyglądasz?! Nie możesz się ubrać w nic, co by było niepasujące do twojego teraz kolorku, co to, to nie! Jeśli nie masz, to powiedz, mogę ci się postarać coś uszyć! Och, zdecydowanie ci coś uszyje! Jaki lubisz kolor? Masz alergię na jakiś rodzaj materiałów? Wolisz coś przewiewnego, coś z klasą, a może uroczego?- Zacząłem zadawać pytania, już całkowicie skupiony na tym, a moje rumieńce pozostawały na policzkach, mimo iż zachowywałem się zdecydowanie pewniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz