„-CO, ALE JAK ON CIĘ NIE... OKEY, MASZ TO SWOJE CHOLERNE CIAŁO"!
Odsunął się od rudowłosego na bezpieczną odległość, aby go nie poparzyć. Wtedy wrócił do swojej zwykłej formy, przywracając swoje ubrania. Najpierw oczywiście na stopach pojawił się ogień, który już po chwili był na całym ciele. Po przemianie postanowił się wziąć za pytania.
-Dwa pierwsze, tak i tak. No i masz rację, ale ciężko mi panować nad tą drugą stroną w drugiej formie, dlatego ją schowałem. Jakbyś chciał wiedzieć, czy to boli, od razu odpowiadam, nie. A co do rogów nie linieje, ale muszę je, niestety, obcinać no i szlifować. I nie mam, ale i tak w takiej formie się nigdzie nie pojawiam, no, chyba że w piekle, ale tam to mogę chodzić nago.-wypowiedział to natłokiem słów, tak naprawdę nie kontrolując tego, co mu język (lub druga strona) przyniesie, ale teraz chyba stanowczo dała sobie spokój.-Chodź, jak bardzo chcesz to wolę luźne, ale nie przewiewne, a najlepiej z jakimś futerkiem. Jeśli to nie problem. Bardzo szybko marznę i to dlatego usiadłem tak blisko ogniska. Tak właściwie gdzie się nauczyłeś szyć? Wracając do rogu, może bym coś znalazł w torbie, jeśli naprawdę chcesz.-Dopowiedział, oczekując odpowiedzi pozytywnej.
Odsunął się od rudowłosego na bezpieczną odległość, aby go nie poparzyć. Wtedy wrócił do swojej zwykłej formy, przywracając swoje ubrania. Najpierw oczywiście na stopach pojawił się ogień, który już po chwili był na całym ciele. Po przemianie postanowił się wziąć za pytania.
-Dwa pierwsze, tak i tak. No i masz rację, ale ciężko mi panować nad tą drugą stroną w drugiej formie, dlatego ją schowałem. Jakbyś chciał wiedzieć, czy to boli, od razu odpowiadam, nie. A co do rogów nie linieje, ale muszę je, niestety, obcinać no i szlifować. I nie mam, ale i tak w takiej formie się nigdzie nie pojawiam, no, chyba że w piekle, ale tam to mogę chodzić nago.-wypowiedział to natłokiem słów, tak naprawdę nie kontrolując tego, co mu język (lub druga strona) przyniesie, ale teraz chyba stanowczo dała sobie spokój.-Chodź, jak bardzo chcesz to wolę luźne, ale nie przewiewne, a najlepiej z jakimś futerkiem. Jeśli to nie problem. Bardzo szybko marznę i to dlatego usiadłem tak blisko ogniska. Tak właściwie gdzie się nauczyłeś szyć? Wracając do rogu, może bym coś znalazł w torbie, jeśli naprawdę chcesz.-Dopowiedział, oczekując odpowiedzi pozytywnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz