By
Yuu Mio
|
01:26
|
Ze snu wyrwała mnie pierwsza "kurwa" ale dopiero gdy ktoś zwalił mi się na nogi poderwałam się do siadu. Mimo zaspania starałam się zrozumieć co się dzieje. Przede mną stał ten sam chłopak na którego wpadałam przez cały dzień.
- Przecież to mój pokój... - zaczęłam niepewnie ale on mówił dalej.
- Bogowie, czego ja chcę? Czego Ty chcesz?! Przydzielono mi ten pokój dzisiaj. - wyciągnęłam z jednej z kieszeni w spódnicy pogniecioną kartkę i podałam chłopakowi. - Myślałam, że wszystko się zgadza a że byłam zmęczona... - Spojrzałam dookoła i zrozumiałam co mi nie grało. Ten pokój w żadnym wypadku nie przypominał dziewczęcego... Spłonęłam rumieńcem - T-to T-twoje ł-łóżko? - zająknęłam się. - Jakim cudem... - Nie mogłam uwierzyć w to co się działo. - Na pewno da się to jakoś wytłumaczyć...
- Beznadziejnie się to wszystko zaczęło... - Spojrzałam na niego smutnymi oczyma z których uleciał już sen.
- Przecież to mój pokój... - zaczęłam niepewnie ale on mówił dalej.
- Bogowie, czego ja chcę? Czego Ty chcesz?! Przydzielono mi ten pokój dzisiaj. - wyciągnęłam z jednej z kieszeni w spódnicy pogniecioną kartkę i podałam chłopakowi. - Myślałam, że wszystko się zgadza a że byłam zmęczona... - Spojrzałam dookoła i zrozumiałam co mi nie grało. Ten pokój w żadnym wypadku nie przypominał dziewczęcego... Spłonęłam rumieńcem - T-to T-twoje ł-łóżko? - zająknęłam się. - Jakim cudem... - Nie mogłam uwierzyć w to co się działo. - Na pewno da się to jakoś wytłumaczyć...
- Beznadziejnie się to wszystko zaczęło... - Spojrzałam na niego smutnymi oczyma z których uleciał już sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz