By
Afuś
|
01:35
|
Odetchnęła z ulgą, gdy nauczyciel przyniósł resztki. Miała ogromne szczęście, że na niego trafiła.
- Czy często... często może nie, ale no... zdarza się. - Wzruszyła ramionami. Dla niej to było tak samo naturalne, jak dla innych istot zwichnięcia, złamania czy też zwykłe obicia.
- Normalnie trochę rzadziej, ale dziś prawdopodobnie musiała zahaczyć się gdzieś w tłumie i nawet nie poczułam. - Zaczęła układać fragmenty na parapecie tak, by wiedziała, co gdzie powinno być. Miała już w tym niezłą wprawę. Uśmiechnęła się ciepło, ostrożnie biorąc kolejne odłamki od nauczyciela. Dopiero wtedy dostrzegła jego małego towarzysza. Rybka? Oh i na dodatek mała złodziejka. Dziewczyna mimowolnie się zaśmiała i wyciągnęła zdrową rękę do stworzonka.
Wieść o braku taśmy wyjątkowo ją zmartwiła, jednak zanim zdążyła się odezwać, mężczyzna zrobił coś niesamowitego. Naprawił ją? Magią? Wodną magią...? Ah, nie istotne, ale wyglądało wręcz bajecznie. Co prawda bała się poruszyć cudownie odbudowaną kończyną, ale to już było naprawdę wiele. Obejrzała ją dokładnie ze wszystkich stron.
- Ah, dziękuję strasznie! - Mało brakowało, a rzuciłaby się mężczyźnie na szyję, jednak obeszło się bez takich odruchów.
- Teraz muszę jeszcze znaleźć pokój... - mruknęła po czym głośno ziewnęła. Przez poszukiwania zapomniała o śnie jednak teraz poczuła się z pięć razy bardziej.
Nawet nie zauważyła kiedy przysnęła wsparta o ścianę.
- Czy często... często może nie, ale no... zdarza się. - Wzruszyła ramionami. Dla niej to było tak samo naturalne, jak dla innych istot zwichnięcia, złamania czy też zwykłe obicia.
- Normalnie trochę rzadziej, ale dziś prawdopodobnie musiała zahaczyć się gdzieś w tłumie i nawet nie poczułam. - Zaczęła układać fragmenty na parapecie tak, by wiedziała, co gdzie powinno być. Miała już w tym niezłą wprawę. Uśmiechnęła się ciepło, ostrożnie biorąc kolejne odłamki od nauczyciela. Dopiero wtedy dostrzegła jego małego towarzysza. Rybka? Oh i na dodatek mała złodziejka. Dziewczyna mimowolnie się zaśmiała i wyciągnęła zdrową rękę do stworzonka.
Wieść o braku taśmy wyjątkowo ją zmartwiła, jednak zanim zdążyła się odezwać, mężczyzna zrobił coś niesamowitego. Naprawił ją? Magią? Wodną magią...? Ah, nie istotne, ale wyglądało wręcz bajecznie. Co prawda bała się poruszyć cudownie odbudowaną kończyną, ale to już było naprawdę wiele. Obejrzała ją dokładnie ze wszystkich stron.
- Ah, dziękuję strasznie! - Mało brakowało, a rzuciłaby się mężczyźnie na szyję, jednak obeszło się bez takich odruchów.
- Teraz muszę jeszcze znaleźć pokój... - mruknęła po czym głośno ziewnęła. Przez poszukiwania zapomniała o śnie jednak teraz poczuła się z pięć razy bardziej.
Nawet nie zauważyła kiedy przysnęła wsparta o ścianę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz