Patrząc wstecz, może i Gustav jest aniołem? Nah, zdecydowanie nie. Tristian, gdyby aktualnie nie spał, najpewniej wyśmiałby kotka, wręcz dusząc się i piszcząc z rozbawienia. Ciemnoskóry zdecydowanie nie jest typem, którego ktoś nazwałby aniołem, chociaż nikt nigdy nie próbował zbliżyć się do niego na tyle, by tego skosztować. Prawda jest taka, że obaj bracia nigdy nikogo nie mieli, a dlaczego? Strach. Przerażenie odnośnie tego czy zostaną zaakceptowani przez drugą połówkę jest tutaj najważniejsze, jak i największe. Obaj mężczyźni boją się odrzucenia z powodu ich inności oraz... obawiają się swojego wzajemnego zachowania. Co jeżeli oboje znajdą inne połówki? Co jeśli się nie zaakceptują? Plany na przyszłość również są bardzo trudne, jednocześnie także bolesne, gdy razem wejdą w stan myślenia o jednym i tym samym, faktycznie bojąc się braku zrozumienia, które jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Między innymi dlatego Gustav musiał nieco ochłonąć jeżeli chodzi o urok kotołaka, nie chcąc go w przyszłości skrzywdzić, dlatego już teraz postanowił pozostać na czysto koleżeńskiej relacji.
- Być może? Co byś zjadł? Co myślisz o naleśnikach? Może jednak jajecznica? Usmażyć Ci rybkę? Wolałbyś może ziemniaki? Surówkę do tego? Grzanki, tosty..? Lubisz może tuńczyka, a może jednak śledzia? Swoją drogą, tamta część pokoju jest Twoja - po zadaniu parunastu pytań po sobie, oznajmił położenie Axela i za jego radami, wszedł pierwszy, układając obie duże torby po jego stronie, by bliżej mu było do jego szafy, łóżka i innych tego typu rzeczy. Sam za to udał się do kuchni, zdejmując po drodze buty i zakładając kapcie w postaci drewnianych, modnych niemal pantofli. Cóż, nie należy do biednych, ba, jego ojciec prowadzi firmę z modelingiem, więc dziwne by było, gdyby Gustav posiadał cokolwiek brzydkiego czy spoza jakieś kolekcji... Wszystko ma markowe, dosłownie. Aż niemożliwe, że dzieli z kimś pokój, jednak wraz z Tristianem postanowili się nieco bardziej otworzyć na innych... rzecz jasna mając także plan B w postaci możliwości przeniesienia się do innego pomieszczenia.
W każdym bądź razie, starszy z chłopców wkroczył do aneksu kuchennego, spoglądając jedynie raz na wysprzątany perfekcyjnie pokój, o który zresztą sam dba. Co by tu mówić o samej sypiali? Rzucić się może w oczy jedyne duża ilość roślinek o barwnych odcieniach oraz dużo książek na domowej biblioteczce. Teraz tylko czekać na "rozkazy" odnośnie jedzenia od Axela i czarownik już może się zająć gotowaniem, co idzie mu całkiem dobrze. Chłop idealny, przysięgam.
- Być może? Co byś zjadł? Co myślisz o naleśnikach? Może jednak jajecznica? Usmażyć Ci rybkę? Wolałbyś może ziemniaki? Surówkę do tego? Grzanki, tosty..? Lubisz może tuńczyka, a może jednak śledzia? Swoją drogą, tamta część pokoju jest Twoja - po zadaniu parunastu pytań po sobie, oznajmił położenie Axela i za jego radami, wszedł pierwszy, układając obie duże torby po jego stronie, by bliżej mu było do jego szafy, łóżka i innych tego typu rzeczy. Sam za to udał się do kuchni, zdejmując po drodze buty i zakładając kapcie w postaci drewnianych, modnych niemal pantofli. Cóż, nie należy do biednych, ba, jego ojciec prowadzi firmę z modelingiem, więc dziwne by było, gdyby Gustav posiadał cokolwiek brzydkiego czy spoza jakieś kolekcji... Wszystko ma markowe, dosłownie. Aż niemożliwe, że dzieli z kimś pokój, jednak wraz z Tristianem postanowili się nieco bardziej otworzyć na innych... rzecz jasna mając także plan B w postaci możliwości przeniesienia się do innego pomieszczenia.
W każdym bądź razie, starszy z chłopców wkroczył do aneksu kuchennego, spoglądając jedynie raz na wysprzątany perfekcyjnie pokój, o który zresztą sam dba. Co by tu mówić o samej sypiali? Rzucić się może w oczy jedyne duża ilość roślinek o barwnych odcieniach oraz dużo książek na domowej biblioteczce. Teraz tylko czekać na "rozkazy" odnośnie jedzenia od Axela i czarownik już może się zająć gotowaniem, co idzie mu całkiem dobrze. Chłop idealny, przysięgam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz