By
Afuś
|
23:59
|
*kliknij by odblokować wstawkę muzyczną*
Głos dyrektor Aquaty był niestety niezwykle kojący, przez co Crystal z ledwością trzymała się na nogach, a jej powieki stawały się coraz cięższe. Starała się jednak udawać, że wszystko jest w porządku i modliła się tylko w duchu, by nikt nie zauważył jak ziewa.
Nie mogła się już doczekać, aż opuści zaludnioną halę i w końcu zobaczy swój nowy pokój. Ciekawe, jaki on jest? Ciasna ciemna klitka? Niewielki, ale przytulny pokoik? A może całkiem spory nowoczesny apartament? Jeszcze nie wiedziała, ale czuła, że nie może być źle.
Dopiero gdy ust nauczycielki padło "widzimy się na zajęciach", dziewczyna zorientowała się, że zupełnie nie wie, gdzie powinna pójść. Nic dziwnego, przeziewała prawie całe przemówienie. A w dodatku porwał ją tłum pędzących do wyjścia uczniów.
Grunt pod nogami odzyskała, gdy uczniowie rozeszli się w swoje strony, jednak nadal czuła się stłamszona i skołowana i jakby... niekompletna...? Mimo tego wrażenia ruszyła znów przed siebie, z nadzieją że za jakiś czas przejdzie. W końcu musi znaleźć sekretariat, kluczyk i swój nowy wymarzony pokój.
Pokruszona kryształowa dłoń leżała gdzieś w auli, na szczęście nie zmasakrowana do reszty, można by ją jeszcze naprawić... Gdyby tylko Crystal wiedziała, że ją straciła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz