Szedłem tuż za chłopakiem, wysłuchując wszystkiego, co mówił. Uważnie słuchałem o akademikach i w sumie lekko mnie ucieszyło, iż będę mieszkać sam. Przynajmniej nie będę się musiał martwić, że ktoś przerwie mi w robieniu lekcji. Albo w szyciu. Albo w lenieniu się i spaniu, gdy mi się będzie chciało. Własny pokój to jest to. Gdy usłyszałem o smoku, wyraźnie się ucieszyłem. Czyli będzie szansa na rozmowę z tak wielkim gadem! Jej! W chwili jak usłyszałem o tym, że nie jest magiem, a czarownikiem, jeszcze bardziej się zaciekawiłem, a mój ogon latał niemal już z prędkością śmigła helikoptera, a na komentarz o sprzątaczkach zaśmiałem się lekko, kompletnie się tego nie spodziewając. Nie przejmowałem się zbytnio tą martwą dziewczyną, która podobno mogła też i po prostu zniknąć. W końcu powiedział, że to tylko Historia na wystraszenie nowych. Za to zjedzona dziewczyna brzmiała o wiele... logiczniej. Chociaż z drugiej strony nie robiło to żadnego sensu. Skoro miała smoka, to znaczy, że musiała go już od dawna znać. No i żadne zwierze nie dałoby ot tak o skrzywdzić swojego właściciela albo, co gorsza, samemu mu coś zrobić
-Na pewno została zjedzona?- Zapytałem z pewną dozą strachu oraz wielką niepewności co do tej historii. Oczywiście mogło się tak stać i wtedy rzeczywiście byłoby to makabryczne, ale wątpię, by ktokolwiek w szkole mógł dopuścić, by taka sytuacja mogła się zdarzyć. Skoro mają tutaj smoki, raczej muszą być przygotowani na wszelkie ewentualności i nikt nie dałby skrzywdzić dziewczyny karmiącej jednego. A historia z duchem... no cóż. To muszę przyznać, iż zadziałało na moją wyobraźnię. Mój ogonek niemal natychmiast staną i się cały nastroszył oraz wyprostował, tak samo, jak uszy, gdy wyobraziłem sobie ducha dziewczyny w podobnym do mojego wieku, z pożartą głową, która jedyne co robiła, to wydawała z siebie albo paskudne bulgoty, albo nic, nie widząc ani nie słysząc co się dookoła niej dzieje. Tak, z pewnością to byłby przerażający widok. Lepiej zmienić temat, nim bardziej się rozkręcę
-Czym się różni mag od czarownika? Poza tym, jak wygląda twój smok? Jest miły? Wytresowany? Nie zje niczyjej...głowy albo innej części ciała?
-Na pewno została zjedzona?- Zapytałem z pewną dozą strachu oraz wielką niepewności co do tej historii. Oczywiście mogło się tak stać i wtedy rzeczywiście byłoby to makabryczne, ale wątpię, by ktokolwiek w szkole mógł dopuścić, by taka sytuacja mogła się zdarzyć. Skoro mają tutaj smoki, raczej muszą być przygotowani na wszelkie ewentualności i nikt nie dałby skrzywdzić dziewczyny karmiącej jednego. A historia z duchem... no cóż. To muszę przyznać, iż zadziałało na moją wyobraźnię. Mój ogonek niemal natychmiast staną i się cały nastroszył oraz wyprostował, tak samo, jak uszy, gdy wyobraziłem sobie ducha dziewczyny w podobnym do mojego wieku, z pożartą głową, która jedyne co robiła, to wydawała z siebie albo paskudne bulgoty, albo nic, nie widząc ani nie słysząc co się dookoła niej dzieje. Tak, z pewnością to byłby przerażający widok. Lepiej zmienić temat, nim bardziej się rozkręcę
-Czym się różni mag od czarownika? Poza tym, jak wygląda twój smok? Jest miły? Wytresowany? Nie zje niczyjej...głowy albo innej części ciała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz