By
Yuu Mio
|
01:16
|
Gdy zorientowałam się, że to co powiedziałam było bardzo nie na miejscu i bezpośrednie mruknęłam bezkształtne przeprosiny. On zdawał się być jedynie faktycznie zatroskany. Wyciągnął do mnie rękę pokrytą gdzieniegdzie delikatnymi łuskami. Cofnęłam się o pół kroku z wzdrygnięciem.
- Jestem żywiołakiem... - żywiołak? czy to nie są istoty wyglądające jak fale morskie? Dlaczego on ma ludzką postać? Wiele pytań kłębiło mi się w głowie. Jednak smutek, żal i ból wygrywały z ciekawością. Wodne stworzonko zmieniło się w dużą kroplę wody. Ten piękny widok sprawił, że łza spłynęła mi po policzku. Wytarłam ją szybko. Spróbowałam przywołać się do porządku. Nie mogę się rozklejać i wpadać w panikę co krok bo kogoś spotkałam...
- Przepraszam.. To było nie na miejscu - spojrzałam na swoje trzewiczki. - Nazywam się Yuu - Spojrzałam na wodę która wróciła do swojego kształtu i na Żywiołaka. Jego wygląd bardzo się zmienił. - Czy to prze ze mnie? - Wskazałam na jego włosy które straciły kolor. Dalej drżałam i ledwo odsuwałam bolesne wspomnienia.
- Jestem żywiołakiem... - żywiołak? czy to nie są istoty wyglądające jak fale morskie? Dlaczego on ma ludzką postać? Wiele pytań kłębiło mi się w głowie. Jednak smutek, żal i ból wygrywały z ciekawością. Wodne stworzonko zmieniło się w dużą kroplę wody. Ten piękny widok sprawił, że łza spłynęła mi po policzku. Wytarłam ją szybko. Spróbowałam przywołać się do porządku. Nie mogę się rozklejać i wpadać w panikę co krok bo kogoś spotkałam...
- Przepraszam.. To było nie na miejscu - spojrzałam na swoje trzewiczki. - Nazywam się Yuu - Spojrzałam na wodę która wróciła do swojego kształtu i na Żywiołaka. Jego wygląd bardzo się zmienił. - Czy to prze ze mnie? - Wskazałam na jego włosy które straciły kolor. Dalej drżałam i ledwo odsuwałam bolesne wspomnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz