Mężczyzna podparł się dłonią o podłogę by nie stracić równowagi na swoich niezdarnych stopach. Kamyczki przy jego pasku zadźwięczały obijając się o siebie.
- Yuu, bardzo ładne imię posiadasz. - Niepokoił się reakcją uczennicy na siebie, choć nie był też do końca zdziwiony. Wyglądał okropnie, dwudniowy zarost, potargane morską wodą włosy, co jakiś czas spływająca strużka wody po skórze, która nagle znika równie szybko jak się pojawiła, ubrania przesycone solą i zapachem plaży. Nie zdziwiłby się gdyby wciąż gdzieś miał piasek przy nogawkach! Nauczyciel zerknął na swoje włosy kątem oka, powoli stawały się znów niebieskie, jakby chłonęły atrament z mątwy po czym pokiwał głową na boki.
- To nic takiego, gdy się czegoś lub o kogoś obawiam wtedy zmieniają kolor. Stres ma swój udział w życiu każdego. - Uśmiechnął się pokrzepiająco do jasnowłosej dziewczyny, która wyraźnie zbierała się w sobie po nagłym spotkaniu. Na'veen wciąż się zastanawiał czemu niektórzy uczniowie tak się boją nauczycieli, spędził rok w tej akademii i do teraz nie jest w stanie w pełni na to odpowiedzieć. Dziewczyna wyglądała jakby się biła z własnymi myślami. Może dałoby się jakoś odwrócić jej uwagę od tych sieci w których się krząta?
- Jesteś tutaj pierwszy raz, prawda? Do której klasy popłynęłaś? - Mężczyzna wyprostował się z kucek i wpadł ramieniem na mantę, która oszołomiona złapała się płetwami mocno jego koszulki.
- O, przepraszam, Birostris, nic Ci nie jest? - Poprawił niezgrabnie dłonią ułożenie stworzonka i uśmiechnął się zakłopotany masując sobie kark, chcąc rozładować nieistniejące w nim spięcie.
- Yuu, bardzo ładne imię posiadasz. - Niepokoił się reakcją uczennicy na siebie, choć nie był też do końca zdziwiony. Wyglądał okropnie, dwudniowy zarost, potargane morską wodą włosy, co jakiś czas spływająca strużka wody po skórze, która nagle znika równie szybko jak się pojawiła, ubrania przesycone solą i zapachem plaży. Nie zdziwiłby się gdyby wciąż gdzieś miał piasek przy nogawkach! Nauczyciel zerknął na swoje włosy kątem oka, powoli stawały się znów niebieskie, jakby chłonęły atrament z mątwy po czym pokiwał głową na boki.
- To nic takiego, gdy się czegoś lub o kogoś obawiam wtedy zmieniają kolor. Stres ma swój udział w życiu każdego. - Uśmiechnął się pokrzepiająco do jasnowłosej dziewczyny, która wyraźnie zbierała się w sobie po nagłym spotkaniu. Na'veen wciąż się zastanawiał czemu niektórzy uczniowie tak się boją nauczycieli, spędził rok w tej akademii i do teraz nie jest w stanie w pełni na to odpowiedzieć. Dziewczyna wyglądała jakby się biła z własnymi myślami. Może dałoby się jakoś odwrócić jej uwagę od tych sieci w których się krząta?
- Jesteś tutaj pierwszy raz, prawda? Do której klasy popłynęłaś? - Mężczyzna wyprostował się z kucek i wpadł ramieniem na mantę, która oszołomiona złapała się płetwami mocno jego koszulki.
- O, przepraszam, Birostris, nic Ci nie jest? - Poprawił niezgrabnie dłonią ułożenie stworzonka i uśmiechnął się zakłopotany masując sobie kark, chcąc rozładować nieistniejące w nim spięcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz