Posłuchała jego rady i zamiast się podnosić to postanowiła usiedzieć jeszcze trochę w miejscu. Wstawanie w tej chwili mogłoby być głupim pomysłem. Mogła przecież jakiegoś wstrząsu dostać! Chociaż skoro kontaktuje i prowadzi w miarę spójną rozmowę to nie może być tak źle, ale ostrożności nigdy za wiele! Zwłaszcza w przypadku Hikari.
Dotknęła ręką czoła by się upewnić, że na pewno nie zrobiła sobie nic poważniejszego niż nabicie guza po czym posłała delikatny uśmiech swojemu wybawcy.
- Problem jest wtedy jak ciągle ktoś ci musi pomagać... Z czasem mam wrażenie, że to na serio uciążliwe dla innych i aż mi głupio - zaczęła nawijać ciemny kosmyk włosów na palec by zająć czymś ręce...
Najgorsze w tym wszystkim było to, że była bliska śmierci już kilka razy a to wszystko przez swoją głupotę i niezdarność. Na samo wspomnienie robiło jej się słabo. Jeszcze do niedawna mało wiedziała o życiu i uważała, że jak ona jest życzliwa to inni ludzie też będą mieli takie podejście do niej. No cóż... Life is brutal and kopas w dupalas... W tej szkole wszystko było możliwe - dosłownie. Bo kto by się spodziewał, że nauczyciel spróbuje zgwałcić uczennicę!? O nie... Za dużo rozmyślania, miała do tego nie wracać!
- Hikari... Miło mi poznać - uścisnęła delikatnie jego dłoń i znowu się uśmiechnęła, tym razem nieco mocniej. - Jejku... Powinnam się zwracać per pan, przepraszam - znowu. - A mogę wiedzieć czego pan uczy? - przechyliła głowę w bok i obserwowała jak w jej stronę zaczęła się snuć wodna kulka.. Łał to było coś na prawdę fajnego. Ciekawa umiejętność... Trochę mogła pozazdrościć. Ona w sumie nie mogła się niczym nadzwyczajnym pochwalić nawet. Nie ma nic fajnego z wypisywaniu talizmanów. To nudna robota... Jedyne co to jeżeli jakimś cudem zrobi to prawidłowo to coś uzdrowi. Dodatkowo powinna nauczyć się też odpędzać nieczyste dusze i demony gdy już ukończy szkołę i zostanie kapłanką w świątyni. Nawet nie wiedziała czy tego chciała... Nie chciała. Jakiś dziad dał jej ,,super moce'' i miała robić to co jej kazał. Jednak z drugiej strony... Świątynia to też zawsze jakiś dach nad głową, więc... Są tego plusy i minusy.
- Eh... Czemu się przewróciłam? To dlatego, że się zamyśliłam i nie zobaczyłam że przede mną ściana. - zaśmiała się i podrapała z tyłu głowy. - A co do żyjątka wodnego to lubię rybki... Chociaż koniki morskie też są urocze! Ciężko powiedzieć... - zamyśliła się.
Fajnie by było mieć złotą rybkę, najlepiej taką jak w tej bajce co spełniała życzenia ! O tak! Może by pprzestała być niezdarna !
Dotknęła ręką czoła by się upewnić, że na pewno nie zrobiła sobie nic poważniejszego niż nabicie guza po czym posłała delikatny uśmiech swojemu wybawcy.
- Problem jest wtedy jak ciągle ktoś ci musi pomagać... Z czasem mam wrażenie, że to na serio uciążliwe dla innych i aż mi głupio - zaczęła nawijać ciemny kosmyk włosów na palec by zająć czymś ręce...
Najgorsze w tym wszystkim było to, że była bliska śmierci już kilka razy a to wszystko przez swoją głupotę i niezdarność. Na samo wspomnienie robiło jej się słabo. Jeszcze do niedawna mało wiedziała o życiu i uważała, że jak ona jest życzliwa to inni ludzie też będą mieli takie podejście do niej. No cóż... Life is brutal and kopas w dupalas... W tej szkole wszystko było możliwe - dosłownie. Bo kto by się spodziewał, że nauczyciel spróbuje zgwałcić uczennicę!? O nie... Za dużo rozmyślania, miała do tego nie wracać!
- Hikari... Miło mi poznać - uścisnęła delikatnie jego dłoń i znowu się uśmiechnęła, tym razem nieco mocniej. - Jejku... Powinnam się zwracać per pan, przepraszam - znowu. - A mogę wiedzieć czego pan uczy? - przechyliła głowę w bok i obserwowała jak w jej stronę zaczęła się snuć wodna kulka.. Łał to było coś na prawdę fajnego. Ciekawa umiejętność... Trochę mogła pozazdrościć. Ona w sumie nie mogła się niczym nadzwyczajnym pochwalić nawet. Nie ma nic fajnego z wypisywaniu talizmanów. To nudna robota... Jedyne co to jeżeli jakimś cudem zrobi to prawidłowo to coś uzdrowi. Dodatkowo powinna nauczyć się też odpędzać nieczyste dusze i demony gdy już ukończy szkołę i zostanie kapłanką w świątyni. Nawet nie wiedziała czy tego chciała... Nie chciała. Jakiś dziad dał jej ,,super moce'' i miała robić to co jej kazał. Jednak z drugiej strony... Świątynia to też zawsze jakiś dach nad głową, więc... Są tego plusy i minusy.
- Eh... Czemu się przewróciłam? To dlatego, że się zamyśliłam i nie zobaczyłam że przede mną ściana. - zaśmiała się i podrapała z tyłu głowy. - A co do żyjątka wodnego to lubię rybki... Chociaż koniki morskie też są urocze! Ciężko powiedzieć... - zamyśliła się.
Fajnie by było mieć złotą rybkę, najlepiej taką jak w tej bajce co spełniała życzenia ! O tak! Może by pprzestała być niezdarna !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz