Widok dwóch kuzynów był gwoździem do trumny dla młodego elfa.
Fakt, że Xavis wydawał się nawet zafascynowany sztuczkami zmiennokształtnego złośliwca, okazał się jeszcze gorszy. Maxwill wykrzywił usta w grymasie i cofnął się o krok.
— Woah, możesz upodobnić się do każdego? — Shin przybliżył się do jego twarzy, obserwując uważnie. Był identyczny. Musiał przyznać, że to dość dziwne uczucie, tak patrzyć w oczy prawie samemu sobie, ale fascynowało go, jak to działa.
— Idziemy do pokoju — Rzucił Rey, spoglądając na Kuzyna i jego klona. Nie był pewien, który jest prawdziwy, a co za tym szło, nie mógł siła go porwać.
— Huh? Co czemu?
— Nie chcę go już widzieć.
— Oj Max, nie bądź taki. Czemu niby nie możemy mu...jej... pomóc? Hej, Bubble, jakich zaimków używasz?
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz