Delikatnie i niespiesznie kiwał głową na tłumaczenia lisa, chcąc go tym zapewnić, że rozumie. Odprowadził go odrobinę ciekawskim spojrzeniem na łóżko, samemu powoli opierając się ramieniem o ścianę, przy której stał. Utkwił przez chwilę wzrok w jego puchatym ogonie, patrząc jak końcówka gęstej kity szoruje nieco po podłodze. Potem znów skupił się na jego szarych oczach, samemu nieznacznie szerzej otwierając te swoje, kiedy usłyszał prośbę stworzenia, jak gdyby chciał się upewnić, czy dobrze usłyszał.
Powoli skinął głową na wieść o przemianie, gdzieś w zakamarkach umysłu kodując informację, że chłopak jest zmiennokształtny. Chciał już odpowiedzieć na jego prośbę, ale nie znalazł pauzy w jego wypowiedzi, a zamiast tego słuchał opowieści nowego współlokatora.
Nim Jérôme sam zdążył zdać sobie z tego sprawę, jego usta ułożyły się w niewielki i w zasadzie niemal niezauważalny łuk, a w jego błękitnych oczach nieśmiało błysnęły nostalgiczne iskierki.
Przez te kilka zdań nowego znajomego uderzyły w niego wspomnienia sprzed, w jego mniemaniu, naprawdę wielu lat, kiedy miał okazję słuchać od swojej młodszej siostry historii, które, mógłby przysiąc, opowiadała z identycznymi emocjami.
– Jak baran? – rzucił z tak zaintrygowanym tonem, jakim rodzic lub starsze rodzeństwo odezwałoby się do rozemocjonowanego dziecka. – Nie, nie widziałem – przyznał, lekko wzruszając ramionami i krzyżując je na piersi. – Ale za to w poprzedniej akademii chochlik mojego kolegi kiedyś dla żartu podał mi jakieś prochy, od których zaczęły mi rosnąć rogi – przyznał, z politowaniem dla samego siebie przypominając sobie, jak bardzo był wtedy wściekły. – Z pewnością nie były tak okazałe jak tego nauczyciela z zaledwie jednym zestawem ubrań, ale były dość... – przerwał płynnie, marszcząc brwi i uśmiechając się nieco szerzej, szukając odpowiedniego słowa. – ... ciekawe – dokończył, delikatnie kiwając głową. Odetchnął potem płytko, choć przeciągle, niespiesznie kierując się w stronę szafy ze swoimi ubraniami. – Masz jakieś konkretne życzenia co do ubioru? – spytał, zerkając na niego z serdecznym wyrazem w spojrzeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz