Rey zastanowił się chwilę. Sam nie wiedział, czy chce już iść na lekcję, niby to jego pierwszy dzień, powinien, ale nie chciał, a już na pewno nie sam. Kuzyn z nieznanych przyczyn wciąż nie przyjechał do akademii. Nawet jeśli byli na innych profilach liczył, że chociaż przejdą się razem.
— Powinnaś czy nie powinnaś... Do lekcji zostało jeszcze trochę czasu, na krótką drzemkę na pewno go starczy — uśmiechnął się łagodnie — Chyba że bardzo chcesz coś zjeść, to mógłbym ci towa- — Urwał, słysząc uwagę dotyczącą jego płci.
— Słucham? — Oburzył się — Trudno zaklasyfikować? — Ściągnął brwi, wykrzywiając twarz w grymasie niezadowolenia. Co to niby miało znaczyć? Słyszał co prawda już kiedyś, że długie włosy czy biżuteria są mało męskie, ale jego postura czy chociażby zadbana broda nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości. Westchnął cicho, próbując się uspokoić, chociaż nadal odczuwał niesmak. Jak ma niby wyglądać, by być prawdziwym mężczyzną? Nie zamierzał się przecież podporządkowywać pod sztywne normy, zdecydowanie wolał być sobą.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz