Poranek w gruncie rzeczy nie był tak straszny, jak podejrzewał jeszcze przed zaśnięciem.
Wstał w całkiem dobrym humorze i co więcej, nawet bez bólu głowy (którego właściwie nawet się nie spodziewał, bo to przecież Crystal wypiła prawie całą butelkę ukradzionej cytrynówki).
Potem, snując z Amber jeszcze jakieś nic nieznaczące rozmowy, przebrał się w świeże ciuchy i każdą butelkę z wczorajszego wieczoru upchał do swojego plecaka, tak, by ani matka, ani ojciec nie zorientowali się, co młodzi robili wczorajszego wieczoru.
W okolicy popołudnia był już gotowym do wyjścia.
Kiedy pożegnali się z rodzicami Crystal pognali po Edith, która z pełnią beztroskiej radości, poinformowała ich żwawo, że "ona zostaje z Rubym". I, mimo że Gideon względnie ucieszył się, widząc Ubel tak szczęśliwą, to jednak gdzieś tam w środku zmarkotniał.
Po prostu dziwnie będzie w akademii bez tej odrobiny szaleństwa i bez jego najlepszej kumpelki.
— To co tam mówiłaś o tych randkach? — mruknął raz jeszcze, kiedy ociężały pociąg powoli ruszył w stronę akademii.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz