Gideon obserwował jak Crystal bierze kolejne hausty wódki i gdzieś przelotnie zastanowił się, czy —kiedy w końcu skończy napawać się gorzko-cytrynowym smakiem — zostanie w tej butelce coś dla niego. Ostatecznie stwierdził, że nie będzie jej przeszkadzał; uznał ten widok za nieziemsko zabawny, zwłaszcza że Amber niedawno deklarowała się za osobę niepijącą.
Miał wrażenie, że świadomie i nieświadomie ściągnął ją na trochę złą ścieżkę, chociaż nie ukrywał, że z tym trochę zabawowym i mniej powściągliwym charakterem podobała mu się bardziej.
Liczył tylko, że nazajutrz Crystal nie obudzi się z kacem (a przynajmniej nie z jakimś ogromnym), bo nie chciałby, żeby jej rodzice zobaczyli swoją córkę tak zbrukaną i zmaltretowaną przez trudy minionej nocy; już bez tego go nie lubili, a gdyby jeszcze dowiedzieli się, że Anvill w skrytości zacisznego pokoju upijał Crystal, nie wyszedłby z tego pensjonatu bez osikowego kołka.
— Podobno wyrzucili go właśnie za romanse. Ponoć wielokrotne — odparł, zakleszczając ramiona wokół kruchego ciała Amber.
A kiedy butelka opustoszała, a oboje w mgnieniu oka zrobili się senni, niespodziewanie — przynajmniej dla Gideona — ułożyli się do snu. I gdzieś tam, kiedy leżeli ze sobą tak blisko, miał wrażenie, że zrobiło mu się jakoś cieplej; w sposób, którego jeszcze nigdy nie poczuł.
— Wróćmy do akademii po południu ... — mruknął sennie i naciągnął kołdrę trochę bardziej na szczupłe ramiona Crystal.
— Wiesz, już kiedy się wyśpimy.. — dodał i leniwie zamknął oczy, bezwiednie się w nią wtulając.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz