Rosjanka przyglądała się nowo poznanemu, choć tak właściwie to jeszcze nie za bardzo, chłopakowi, próbując domyślić się, co ten robił na dworze o takiej godzinie. Jakoś nie wydawało jej się, aby również wyszedł w celu nacieszenia się całą masą nietkniętego jeszcze przez nikogo śniegu, jaki znajdował się na dworze, jednak nie za bardzo umiała wymyśleć jakąkolwiek inną opcję.
Wpatrywała się uważnie w chłopaka swoimi dużymi, piwno-zielonymi oczkami aż do momentu, gdy jego głos przerwał ciszę między nimi.
- Ooh, noo w sumie trochę racja. Ale czego się nie robi z nudów, co nie? - zagaiła, powoli prostując się i odsuwając od drzwi, o które się opierała.
Mimo że w środku akademii było już faktycznie dosyć cieplutko, dziewczyna ani myślała zdjąć swoją kurtkę, a wręcz przeciwnie – poprawiła ją sobie i schowała dłonie w rękawach, a buźkę w kołnierzu.
Spojrzenie nowej uczennicy ponownie uciekło w stronę białowłosego po jego propozycji. Chłopak może i nie wydawał się jakoś bardzo panikować przez ich rozmowę, ale od razu było widać, że nie jest nie wiadomo jak wielką duszą towarzystwa, przynajmniej w opinii jasnowłosej.
Zdecydowała się jednak tym nie zniechęcać i już po krótkiej chwili odpowiedziała:
- Jasne, czemu nie? - podeszła powoli do chłopaka i nie zastanawiając się długo, wystawiła w jego stronę dłoń, odzywając się:
- Jakbyś się zastanawiał to jestem Sonia. - uśmiechnęła się w jego stronę całkiem pogodnie, jak gdyby chcąc go tym dodatkowo trochę bardziej ośmielić - A ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz