Tamta noc minęła szybko. Odprowadziła resztkami sił, młodego chłopaka, do jego pokoju. Był zmęczony, z resztą tak samo, jak i ogrzyca, która zdecydowanie miała już dość dziwnych ludzi na dziś. Chciała tylko się położyć w łóżku i zasnąć. I tak też zrobiła. Jak tylko znalazla się w pokoju, to zasnęła.
Gdy się obudziła, w dole pleców poczuła najpierw delikatny ból, który narastał z każdą chwilą. Podniosła się z łóżka i warknęła zwierzęco. Ból był nie do wytrzymania, więc pazurami wbiła się w swoje biurko, zostawiając na nim spore rysy. Jęknęła cicho, gdy odzyskała już władze w swoim ciele. Jednak poczuła wtedy coś dziwnego. Dodatkowego. Złapała się za - jak myślała, koniec swoich pleców. Jednak był on dziwnie ruchliwy. Niepokojące wrażenie dodatkowej kończyny, nie było tylko jakimś omamem, jak myślała. Poruszyła swoim puchatym, całkiem długim i uroczym ogonem. Z jeszcze bardziej ciekawą końcówką. Uniosła brwi w górę i otworzyła szerzej oczy, poruszając nim niezdarnie na boki. Słodkie - pomyślała tylko, gdy już całkiem otrzeźwiała. Ale zmęczyło ją to na tyle, że nie miała ochoty nic sobie gotować. Przebrała się więc w czarny top, o prostym wzorze i jeansy z wysokim stanem, po czym wyszła szybkim krokiem na stołówkę. Tam wzięła tackę, a na niej ryż w osobnej miseczce i kiszone warzywa. Do tego herbatę. Jakąś zwykłą. Usiadła naprzeciw jakiejś dziewczyny z wężowym ogonem i wężami zamiast włosów? Jednak cały strach przed każdym z tych stworzeń minął wczorajszego dnia, kiedy to już zdążyła się przyzwyczaić przy jej nowym koledze.
— Mogę się dosiąść, prawda? — trochę za późno zadała to pytanie, jednak warto było zapytać. Ot co, ze zwykłej kultury. Zmrużyła oczy i przyjrzała się pustej puszce. Czuła wyraźnie kawę, ale obok stał pusty energetyk.
— Nie piłabym tego na Twoim miejscu — zaczeła powoli, swoim dość zachrypniętym głosem — Hana jestem. Zmęczona jesteś? Lepiej wypij zieloną herbatę. Od razu lepiej Ci się zrobi — sama wzięła łyk swojej czarnej herbaty i się uśmiechnęła w stronę nieznajomej.
Świetnie się czytało :) Bardzo mi się podoba ten tekst :) Lubię takie bardzo :)
OdpowiedzUsuń