"Słuchaj, rodzice nie mogą tego zobaczyć" — kiedy Gideon usłyszał to niepozorne, chociaż w pewien sposób — przynajmniej dla niego — żałosne zdanie, ściągnął brwi i wpatrując się w swoją koleżankę bez przerwy, probował dokładnie przeanalizować tę zdziwaczałą prośbę Crystal.
I może to była tylko wina pobladłego faktu, że młody wampir nigdy nie miał kogoś, kto nadopiekuńczo mógłby przejmować się jego zmarniałym losem, ale Anvill, choć próbował, nie potrafił zrozumieć młodej Amber, która chciała zataić coś tak nieszkodliwego jak piwo; na dodatek w całkiem akceptowalnej ilości.
Gideon oczywiście rozumiał, że Crystal była raczej "dobrą dziewczyną"; że nie była żadną imprezowiczką, że daleko było jej do chuliganki i że nie bardzo orientowała się w świecie rozpuszczonych i rozpustnych nastolatek, tak samo jak rozumiał, że niektórzy rodzice byli bardziej restrykcyjni, ale nie potrafił wyzbyć się przekonania, że Crystal nie robiła przecież nic złego; na dodatek była nie tylko pełnoletnia, ale także piła wyłącznie piwo smakowe, które — mimo że było pyszne — miało zawartość może 3,5% alkoholu.
— Jasne. Wyrzucimy to wszystko jutro po drodze na peron — uśmiechnął się i położył swoją torbę na podłogę przy łóżku.
— A dźwięki ... — mruknął i wyciągnął swój nowy (chociaż niezaprzeczalnie używany wcześniej przez kogoś innego) telefon, puszczając pierwszą lepszą składankę na YouTube w relaksacyjnej, nocnej odsłonie.
— To powinno załatwić sprawę — zostawiając telefon na biurku, usiadł na miękkim materacu i zerknął na Crystal. — Twoi rodzice nie są jakimiś szczególnymi miłośnikami alkoholu, co? Mogliby dostać zawału, gdybyś opowiedziała im o naszej ostatniej imprezie.
— Mh, trochę jesteś inna od swoich starszych — odparł, zerkając pytająco w stronę dziewczyny, mając na myśli zarówno jej charakter jak i wygląd.
Plotka 3
Już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz