Khalid tego dnia nie poszedł na zajęcia; zamiast tego, zajął się przeprowadzką do całkiem nowego pokoju. Jego stary współlokator — niejaki Dastin Fufh — po paru miesiącach bagatelizowania obowiązków i nagminnego opuszczania zajęć, w końcu został wydalony z uczelni. W związku z tym wszystkim Raza został poproszony i zapytany o możliwość przeniesienia się do nowego pokoju, który domyślnie miał dzielić z Venem Viperiosem.
Nikt nie powiedział mu nic więcej, chociaż Khal, bardzo usilnie zresztą, próbował dowiedzieć się kim jest jego przyszły współlokator. Miał nadzieję, że nie trafi na nikogo problematycznego, imprezowego, ani upierdliwego.
Kiedy dwudziestotrzylatek w końcu przeniósł ostatnią z toreb do pokoju i rozpakował je do wolnych szafek i półek, wziął szybki prysznic i poczekał jeszcze chwilę, niecierpliwiąc się przyjścia nowego kolegi.
Ven jednak się nie zjawiał, więc Khalid w końcu wziął parę ulotek naszykowanych wcześniej i wyszedł z pokoju szybko go zamykając. Przemknął przez korytarze szkolne i odnalazł tablicę informacyjną, na której kolorowymi pineskami zaczął przypinać spis zajęć dodatkowych dla klasy jeźdźców smoków, mrucząc przy tym jakąś radiową piosenkę.
Jego skrzydła poruszyły się płochliwie, kiedy nagle usłyszał głos tuż obok siebie.
Spojrzał najpierw przed siebie, a kiedy nie dostrzegł nikogo konkretnego, powoli spuścił wzrok na dół, dostrzegając przy sobie niewielką dziewczynę specyficznej, delikatnej i całkiem ładnej urody.
Jego skrzydła poruszyły się płochliwie, kiedy nagle usłyszał głos tuż obok siebie.
Spojrzał najpierw przed siebie, a kiedy nie dostrzegł nikogo konkretnego, powoli spuścił wzrok na dół, dostrzegając przy sobie niewielką dziewczynę specyficznej, delikatnej i całkiem ładnej urody.
— Tak, mógłbym — zaśmiał się cicho, kiedy zrozumiał w jak dziwnie zabawne słowa postanowiła ubrać swoją prośbę. Khalid mimo wszystko odsunął się na bok. — Tyle o wystarczy? — zapytał, spoglądając w stronę planów lekcji.
— Jesteś może na profilu jeźdźców smoków, czy ... ? — zapytał niepewnie, kiedy zrozumiał - albo przynajmniej się domyślił - że dziewczyna próbowała dojrzeć właśnie ten plan lekcji.
— Jesteś może na profilu jeźdźców smoków, czy ... ? — zapytał niepewnie, kiedy zrozumiał - albo przynajmniej się domyślił - że dziewczyna próbowała dojrzeć właśnie ten plan lekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz