Zmarszczył tylko bardziej brwi, słysząc jej słowa. Nie specjalnie? Chciała mi go oddać? Wziął głęboki oddech, nie chcąc warczeć przy ludziach na widocznie zestresowaną już dziewczynę.
Zaczekał w ciszy, aż ta odda mu pierścień. Wręcz wyrwał jej go z ręki wciąż podenerwowany sytuacją. Dopiero, gdy znalazł się u niego na palcu poczuł ulgę. Poprawił go, nieznacznie przekręcił.
— Dobra, uznajmy, że już mi lepiej — ścisnął na krótki moment swoje czoło, po czym ponownie obdarzył rudą dziewczynę swoim zirytowanym spojrzeniem. W sumie była całkiem ładna. Bardziej urocza w zasadzie. Mina mu wyraźnie złagodniała. Może faktycznie tylko go znalazła?
— Wybacz, że tak naskoczyłem na Ciebie —zszedł jej z drogi i machnął swoim ogonem.
Gdy usłyszał słowa nauczyciela, ten tylko posłał mu groźne spojrzenie. Nie wiem co te stare pryki sobie wyobrażają, ale Elijah nie da sobie nic wmawiać. Przeczesał dłonią włosy. Chyba było mu już lepiej. Sprawdził tym razem, czy wszystko ma na miejscu.
— Uznajmy, że nic nie musisz wynagradzać, ale będę Cie miał na oku — jego głos brzmiał oschle, ale nieznacznie się przy tym uśmiechnął w stronę drobnej dziewczyny. Ogólnie młody mężczyzna raczej nie pokazał się w zbyt przyjazny sposób. Wtedy też ruda się przedstawiła. Ten kiwnął głową nieco lekceważąco w jej stronę i spojrzał na moment gdzieś w bok.
— Jestem Elijah. — chyba nie był pewny, czy chciał się przedstawiać tej dziewczynie. Nie wierzył jej, że po prostu znalazła ten pierścionek. Miał jakieś przeczucie, że go po prostu zabrała. Choć może nie powinien jej tak oceniać, wcale jej nie znając. Westchnął chyba po raz setny w tym dniu.
— Serio będziesz siedziała na tej głupiej lekcji? Może wolisz się wyrwać na piwo? — zapytał znudzony. W sumie co miał innego do roboty. Nudził się, a w sumie to poznałby tą laskę. Przynajmniej będzie wiedział czego można się spodziewać.
Zaczekał w ciszy, aż ta odda mu pierścień. Wręcz wyrwał jej go z ręki wciąż podenerwowany sytuacją. Dopiero, gdy znalazł się u niego na palcu poczuł ulgę. Poprawił go, nieznacznie przekręcił.
— Dobra, uznajmy, że już mi lepiej — ścisnął na krótki moment swoje czoło, po czym ponownie obdarzył rudą dziewczynę swoim zirytowanym spojrzeniem. W sumie była całkiem ładna. Bardziej urocza w zasadzie. Mina mu wyraźnie złagodniała. Może faktycznie tylko go znalazła?
— Wybacz, że tak naskoczyłem na Ciebie —zszedł jej z drogi i machnął swoim ogonem.
Gdy usłyszał słowa nauczyciela, ten tylko posłał mu groźne spojrzenie. Nie wiem co te stare pryki sobie wyobrażają, ale Elijah nie da sobie nic wmawiać. Przeczesał dłonią włosy. Chyba było mu już lepiej. Sprawdził tym razem, czy wszystko ma na miejscu.
— Uznajmy, że nic nie musisz wynagradzać, ale będę Cie miał na oku — jego głos brzmiał oschle, ale nieznacznie się przy tym uśmiechnął w stronę drobnej dziewczyny. Ogólnie młody mężczyzna raczej nie pokazał się w zbyt przyjazny sposób. Wtedy też ruda się przedstawiła. Ten kiwnął głową nieco lekceważąco w jej stronę i spojrzał na moment gdzieś w bok.
— Jestem Elijah. — chyba nie był pewny, czy chciał się przedstawiać tej dziewczynie. Nie wierzył jej, że po prostu znalazła ten pierścionek. Miał jakieś przeczucie, że go po prostu zabrała. Choć może nie powinien jej tak oceniać, wcale jej nie znając. Westchnął chyba po raz setny w tym dniu.
— Serio będziesz siedziała na tej głupiej lekcji? Może wolisz się wyrwać na piwo? — zapytał znudzony. W sumie co miał innego do roboty. Nudził się, a w sumie to poznałby tą laskę. Przynajmniej będzie wiedział czego można się spodziewać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz