By
Tyna
|
17:59
|
– Od niedawna.
Rowena rozłożyła się wygodniej na łóżku i oparła głowę o ścianę, gdy znowu odrzuciła piłeczkę w stronę Jamesa. Z każdą minioną minutą czuła się w jego towarzystwie coraz bardziej swobodnie. Przyzwyczajanie się do niego nigdy nie zajmowało jej jakoś szczególnie dużo czasu, ale za każdym razem mniej, a warto wspomnieć, że właśnie spotkali się już trzeci raz w ciągu tego roku. Miała wrażenie, że już niedługo nie będzie pojawiał się między nimi już żaden dystans.
Spotykali się przez przypadek już tak wiele razu w ciągu tych kilku lat znajomości, że Rowena była niemalże zupełnie przekonana o tym, że będą widywali się w ten sposób aż do usranej śmierci.
– Tak właściwie to od początku roku szkolnego.
W gruncie rzeczy dziewczyna mówiła tonem dość obojętnym i raczej nie interesowało jej to, co akurat mówiła. Doskonale odczuwała to, jak bardzo ta szkoła ją ogranicza, ale jak na razie nadal nie przygotowywała się do opuszczenia tego miejsca. Bywały nawet takie momenty, kiedy wcale o tym nie myślała, co było absolutną rzadkością w jej przypadku, bo wcześniej, jeszcze zanim tutaj trafiła, ucieczka zajmowała jej wszystkie myśli ciągle i bezustannie, nawet jeśli akurat przebywała poza rodzinną rezydencją.
W ostatnim czasie za to o wiele za często myślała o pewnym chłopcu o imieniu NamGi, z którym była umówiona na dzisiejszy wieczór i w jakiś dziwny sposób nie mogła się już doczekać ich pierwszej randki, nawet jeśli nadal nie była ani trochę przygotowana na to wyjście. Zerknęła przelotnie na zegar, a w jej głowie pojawiła się blada myśl, że zostało jej już niewiele czasu. Mimo tego nadal nie ruszyła się z miejsca, a po prostu kolejny raz złapała piłeczkę i odrzuciła ją z powrotem do Jamesa.
Na chwilę zapadła między nimi cisza przerywana tylko uderzeniami zabawki o podłogę. Rowena nie czuła się z tego powodu ani trochę niezręcznie. Nie przeszkadzało jej, gdy ze sobą nie rozmawiali, a po prostu siedzieli, nawet nic nie robiąc. Lubiła z nim milczeć.
– Myślałam ostatnio o Cynthii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz