By
Afuś
|
22:15
|
Stała w korytarzu beznamiętnie rozglądając się za wskazówkami. Nigdzie nie widziała ani planu budynku, ani jakieś mapki, ani niczego co mogło by w jakiś sposób jej pomóc. Żadnego punktu zaczepienia, ani przewodnika, który mógłby wskazać jej drogę. Wtedy właśnie usłyszała głos.
- Meidin mhaith, Rattail? - Głos poniósł się po korytarzu, była pewna, że to jej anioł stróż, czy jakakolwiek boska istota, która powinna jej strzec. Mężczyzna wydawał się jednak być prawdziwy, więc musiał być kimś stąd. Uczeń? Nauczyciel? Może w-fista...? Nie istotne, ważne że przybył wtedy, gdy był najbardziej potrzebny. Dziewczyna uśmiechnęła się łagodnie na widok jego dłoni i sama wyciągnęła rekę w jego stronę.
- Miło pozna... huh? - Zerknęła zdezorientowana na połyskujący kikut, usilnie próbując poruszyć brakującymi palcami.
- Huh?! - Obejrzała się szybko za siebie po czym znów zerknęła na nauczyciela. Miała spytać tylko o drogę, ale nie mogła po prostu odejść w takim stanie. Potrzebowała... pomocnej dłoni.
-Ah może nie do końca zaprowadzić, ale mógłby mi pan pomóc? Chyba zgubiłam coś bardzo cennego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz